Dlatego odpowiedź na pytanie, po jakim czasie wyznać miłość nie jest tak ważna, jak na to w jaki sposób to zrobić. Na początek warto zmienić sposób myślenia o sytuacji na: kiedy mam wyrazić swoje zamiary wobec niego czy niej? Jest to rzecz bardziej bezpośrednia, aktywna, co oznacza, że masz określone intencje. Cześć,, dziś zastanowimy się czy warto kupować Questa 2 w 2023rJeśli decydujesz się na Questa 2 to rozważ wykorzystanie mojego linku referencyjnego aby otrzy Na żadnej łamigłówce nie zatrzymałem się na dłużej niż 30 minut, a ukończyłem tytuł w 100%. Co najważniejsze, w grze ponownie zadawane są pytania o istotę człowieczeństwa , które Mych przyjaciół zaproszę, i na miłość swe serce otworzę, bo czy warto inaczej na ziemi odwiecznej tej żyć? Niech z Was każdy się miodem i chlebem i winem uraczy, siądźmy razem wokoło śpiewać, śmiać się, ucztować i pić. Pan w niebiosach nami winy odpuści i grzechy wybaczy bo czy warto inaczej na ziemi odwiecznej tej żyć? Mawia się, że wielka miłość tak jak wielkie osiągnięcia potrzebuje wielkich poświęceń. Gdybyśmy wyszli na ulice w celu przeprowadzenia sondażu z pewnością wiele par opowiedziałoby o wielu wyrzeczeniach na rzecz partnera, co stanowi podstawę ich dzisiejszego szczęścia. Istnieją jednak w życiu ofiary, które są niedopuszczalne. Nie szukaj na siłę, po prostu pozwól się jej znaleźć. 5 minut. Życie jest za krótkie, by za wszelką cenę starać się zwrócić na siebie uwagę kogoś, kto nawet Cię nie zauważa. Nie zawsze miłość dokonuje optymalnych wyborów. Nie warto podążać za kimś, gdy ten ktoś już wie doskonale, gdzie jesteś, zna Cię dobrze i To tylko dowodzi stwierdzeniu, że miłość przezwycięża przeciwności losu. Innym przykładem utworu poruszającego tematykę miłosną może być "Odprawa posłów greckich" Jana Kochanowskiego. Akcja utworu rozgrywa się w starożytności. Parys, królewicz trojański, zakochuje się w pięknej Helenie, która jest żoną władcy Grecji o CMGtV. Dołącz do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!! Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 1 ] 1 2022-07-25 13:30:06 PSJ Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2022-07-25 Posty: 10 Temat: Drogie Panie - co robić? Czy warto i jest na co czekać?Drogie Panie, wiem, że Jesteście przyzwyczajone do czytania postów proszących o pomoc kobiet, ale ufam, że podzielicie się swoimi przemyśleniami na temat przedstawiony przez mężczyznę Posty [ 1 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021 Chcesz wiedzieć co czeka Cię w miłości ?Co mówią karty tarota ?Czy warto czekać na kogoś, kogo się kocha?5 powodów, dla których warto na kogoś poczekaćTa osoba naprawdę się stara, żeby z Tobą byćCzy w takim przypadku powinnaś na niego czekać?Jasno komunikuje swoje intencje i zaangażowanieWiesz, jakiej osoby pragniesz, ale jeszcze jej nie znalazłaśJak dobrze znasz siebie i z jakim typem osoby czujesz się kompatybilna? Jak możesz sprawić, że związek będzie niesamowity? Mając jasno określony typ, wyświadczasz innym ludziom przysługę, nie marnując ich jesteś otwarta na poznawanie innych, możesz poczekać…Poczekaj, aż ktoś się w Tobie zakochaJak długo należy więc czekać, aby się zakochać?Chcesz wiedzieć co czeka Cię w miłości ?Jeśli pragniesz się dowiedzieć co Cię czeka w miłości to mogę rozłożyć dla Ciebie karty w tym temacie. Zobacz jak wygląda mój przykładowy rozkład na miłość: ROZKŁAD NA POWODZENIE W MIŁOŚCICo mówią karty tarota ?Moje karty tarota mówią prawdę. Zobacz opinie o mojej pracy i przeczytaj jak możesz zamówić warto czekać na kogoś, kogo się kocha?Większość ludzi powiedziałaby, że jest to problem czarno-biały: “nigdy nie czekaj na kogoś, jesteś na to zbyt cenna; jeśli ktoś cię kocha, sam przyjdzie”.Szacunek do samego siebie to wspaniała rzecz, którą warto mieć. Są jednak sytuacje, w których naprawdę trudno jest się odnaleźć, a wyjście z nich wymaga czasu i wysiłku. Dopiero wtedy można się rzeczą jest czekanie na osobę, która szczerze się o Ciebie stara, a zupełnie inną – czekanie na kogoś, komu najwyraźniej nie też pamiętać, że czekanie na kogoś pozwala oczyścić umysł i zorientować się, czy dana osoba rzeczywiście nam się podoba. Może to być tylko chwilowa namiętność, która szybko zniknie, gdy się z nią powodów, dla których warto na kogoś poczekaćTa osoba naprawdę się stara, żeby z Tobą byćNowe związki są bardzo kruche w początkowej fazie zalotów. Stają się jeszcze bardziej niepewne, gdy druga osoba nie może zaangażować się w 100% ze względu na okoliczności życiowe; pomyśl o przeprowadzce i osiedleniu się w innym mieście, obowiązkach rodzinnych, długich godzinach pracy, tymczasowych sytuacjach związanych z dużą odległością w takim przypadku powinnaś na niego czekać?Być może źle to zrozumiałaś, a prawdziwe pytanie nie brzmi: czy powinnaś czekać, czy jest potraktować te początkowe wyzwania jako próbę charakteru i druga osoba podejmuje szczery wysiłek, aby rozwiązać swoje problemy i zbliżyć się do Ciebie, to jest to ważny sama logika odnosi się również do Ciebie. Możliwe, że twój ukochany również szuka oznak wsparcia, potwierdzenia, że jego wysiłki nie idą na komunikuje swoje intencje i zaangażowanieCzasami możesz spotkać tego jedynego tuż po trudnym momencie, takim jak brzydkie rozstanie lub inna forma emocjonalnej jesteś gotowa na zaangażowanie, ale druga osoba jeszcze nie. Wciąż poznaje swoje emocje i nie jest pewna, czy Cię lubi, czy takim przypadku najlepiej jest poczekać i zobaczyć co z tego będzie. Zielonym światłem będzie sytuacja, gdy osoba ta przez cały czas daje jasno do zrozumienia, co do Ciebie czuje, i ostrzega, abyś nie inwestowała zbyt wiele. Świadczy to o tym, że jej zależy i nie chce, abyś przywiązywał się zbyt szybko, zbyt wcześnie i ryzykowała zranienie się. Szanuje Cię na tyle, że nie używa Cię jako wsparcia lub emocjonalnej kuli u tego typu sytuacjach wszystko może się skończyć w dowolny sposób. Ale to Ty masz przywilej podjęcia świadomej jakiej osoby pragniesz, ale jeszcze jej nie znalazłaśCzy powinnaś poczekać na właściwą osobę, czy też zadowolić się kimś, kto jest dla Ciebie “w sam raz”? Popularna mądrość mówi, że powinnaś poczekać na “tego jedynego”, ale jest kilka ważnych kwestii do rozważenia:Jak dobrze znasz siebie i z jakim typem osoby czujesz się kompatybilna? Często spotykane podejście do tego pytania to “poznam, gdy zobaczę”, ale posiadanie kilku dobrze zdefiniowanych kryteriów może pomóc w ustaleniu, z jakim typem osoby możesz się możesz sprawić, że związek będzie niesamowity? Związki stają się satysfakcjonujące dzięki wysiłkom obu zaangażowanych w nie osób. To, że znalazłaś tego jedynego, nie ma większego znaczenia, jeśli nie potrafisz utrzymać związku również ze swojej jasno określony typ, wyświadczasz innym ludziom przysługę, nie marnując ich poważnym minusem czekania na kogoś, kogo można pokochać, jest zbyt restrykcyjne określenie kryteriów, co prowadzi do odrzucenia osób, z którymi w przeciwnym razie mogłabyś być jesteś otwarta na poznawanie innych, możesz poczekać…Czasami zdarza się, że zawiesisz się na jakiejś osobie, ponieważ myślisz, że jest ona jedyną opcją na wspaniały związek. To dobrze, zdarza się. Serca mają dziwny sposób, aby zafiksować się na kimś konkretnym i ignorować wszystkich takich sytuacjach dobrze jest poczekać chwilę, aż ta druga osoba stanie się dostępna lub wykona ruch w Twoją do tego czasu powinnaś być otwarta na poznawanie innych ludzi. Wychodź z domu, flirtuj, rozmawiaj z ludźmi podczas spotkań towarzyskich logistyka w Twoim życiu nie pozwala Ci na bycie szczególnie towarzyską osobą w tym momencie, inną opcją są randki online. Jedną z opcji jest Tinder, możesz też zainteresować się aplikacjami randkowymi dopasowującymi ludzi na podstawie testów naprawdę nie ma w tym żadnych minusów. Możesz nawet znaleźć kogoś, kto jest dostępny emocjonalnie i kto spodoba Ci się bardziej niż Twój aż ktoś się w Tobie zakochaByć może jesteś już w związku z osobą swoich marzeń. Jest ona dostępna, miła, dojrzała, ma poukładane życie i dobrze się problemem jest to, że nie powiedziała jeszcze “kocham cię” lub masz wrażenie, że jeszcze się w tobie nie tych słów nie jest płytką zachcianką, która ma sprawić, że poczujesz się dobrze. Ostatecznie osoba, która mówi “kocham cię”, komunikuje, że jest wystarczająco zaangażowana w ciebie i związek, aby przetrwać dobre i złe kto Cię nie kocha, po prostu o to nie dba. Nawet gdyby związek zakończył się jutro, poczułaby tylko niewielkie ukłucie i w ciągu tygodnia wróciłaby do długo należy więc czekać, aby się zakochać?Odpowiedź na to pytanie jest prawdopodobnie najtrudniejsza ze wszystkich, ponieważ istnieje po prostu bardzo wiele dana osoba nie przeżywa miłości zbyt intensywnie?A jeśli została zraniona w poprzednich związkach i jest zbyt ostrożna?Może nie kocha Cię, ale nie chce być samotna?A może naprawdę Cię kocha, ale prowadzi gierki, aby utrzymać Cię w napięciu?To tylko kilka możliwych scenariuszy. Niektóre z nich nie są zbyt przyjemne, aby o nich w ostatecznym rozrachunku prawdziwa miłość jest obezwładniającym uczuciem, które potrafi przebić się przez wszelkie racjonalizacje. Czasami wymaga to wielu doświadczeń, wspólnych chwil i czasu, aby to osiągnąć, więc rozważ czekanie, jeśli jeszcze ich nie doświadczyłeś. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2013-08-19 18:36:53 Milenaa Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-08-16 Posty: 15 Temat: Warto czy nie warto.....czekać...To była miłość. Jesteśmy razem 3 lata. Kiedy poznaliśmy się ja studiowałam w innym mieście a on pracował w innym. Postanowiliśmy, że po moim stażu (sześciomiesięcznym) ja przeprowadzę się do niego do Warszawy. Przez te pół roku był kochany dzwonił codziennie, pisał, myślał o naszej przyszłości. Po stażu pojechałam tam zamieszkaliśmy razem szybko znalazłam pracę, niestety on w między czasie stracił swoją. Jednak on miał problem ze znalezieniem pracy ponad rok...i nic. Zaproponowałam aby szukał nawet nie w swoim zawodzie natomiast on powiedział, że nie po to studiował aby robić coś innego i to szukanie nie miało końca. Cały czas go wspierałam, pocieszałam. Po roku pobytu w tym mieście podobno o 'wielkich możliwościach' powiedziałam, że musimy wrócić do naszego rodzinnego miasta. Tak też zrobiliśmy ja znalazłam szybko pracę, a on dzięki mnie dostał pracę w firmie moich rodziców. Po kilku miesiącach podarował mi pierścionek zaręczynowy. Byliśmy u księdza i ustaliliśmy datę ślubu. Szukaliśmy sali na wesele i nie było to łatwe bo on jakoś jechał ale na spotkaniach z menadżerami nie wykazywał żadnego zainteresowania milczał jak zaklęty. Tylko jedno miejsce jemu odpowiadało w 4-gwiazdkowym hotelu i stwierdził, że nie ma pieniędzy na wesele, a ślub bez wesela....on tak nie chce. Zarabia 2000 netto w małym mieście i jak powiedział nie jest w stanie nawet nic odłożyć.....bo to....bo tamto....wspomnę, że mieszka z rodzicami i za nic nie płaci. Oczywiście ze swojej pacy nie jest zadowolony czuje się wykorzystywany bo tak mało zarabia a przecież uczył się i skończył studia to powinien dobrze zarabiać. Po roku pracy kiedy nie dostał podwyżki powiedział, że teraz nie będzie się starał można powiedzieć, że w pracy sobie wszystko olewa jest obrażony i się nawet nie odzywa do moich rodziców. Zresztą do swoich również bo jak powiedział są dla niego złośliwi. Podejrzewam że chodzi o ślub ponieważ jego mama wielokrotnie powtarzała, że nie ma na co czekać i powinniśmy się pobrać bo oni są w stanie nam pomóc. Zawsze zmieniał temat. Obecnie ślub został odwołany.... po roku nic nie robienia. Oznajmił, że planować możemy kiedy znajdzie lepiej płatną pracę...... na co się raczej nie zapowiada, a ja mam czekać.....i go wspierać. Jak powiedział ja nie potrzebuję wsparcia bo dobrze zarabiam i jeszcze pracuję w swoim zawodzie. Czuję, że ten związek nie ma przyszłości....on zapewnia o swojej miłości i jak twierdzi na pewno wszystko się ułoży. Czy warto czekać ? i mieć nadzieję kiedy czuję się oszukana. 2 Odpowiedź przez WitchQueen 2013-08-19 19:28:22 WitchQueen Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-16 Posty: 2,301 Wiek: 24 Odp: Warto czy nie warto.....czekać... Tak jak napisałaś. "To BYŁA miłość"Facet jak na mój gust wcale nie chce tego ślubu, jest zarozumiały i zachowuje się jak duży dzieciak, a ty masz go z tego powodu wspierać. Twoi rodzice dali mu prace, a on się obraża? Jakoś jak widać nie ma na tyle jaj żeby samemu znaleźć sobie lepszą. Piszesz, że przez pół roku było fajnie. A pozostałe 2,5 roku? Jak byś je określiła?Sama sobie odpowiedz na pytanie, czy warto marnować życie na kogoś takiego. "Si vis pacem - para bellum" 3 Odpowiedź przez Milenaa 2013-08-19 22:02:08 Milenaa Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-08-16 Posty: 15 Odp: Warto czy nie warto.....czekać... Jest jedynakiem i to rozpieszczonym. To co chciał to miał, bardzo lubię jego mamę ale niestety ona jest nadopiekuńcza. Kiedy on ma zły humor ona woli się nie odzywać i czekać. Ja taka nie będę. Dosłownie zachowuje się jak trzylatek już tego doświadczyłam kilka razy. Wydaje mi się, że kiedy dał mi pierścionek liczył na podwyżkę a kiedy po nowym roku jej nie dostał.... cały czas mówił jaki to on biedny nie stać go na ślub ( i to nie jego wina tylko mojego ojca bo nie dba o pracownika) może myślał, że wpłynę na tatę. Niestety swojej szansy nie wykorzystał bo miał.....miał propozycję dokształcenia, dalszej nauki aby orientować się czym firma się zajmuje on stwierdził, że więcej uczyć się nie będzie. Hmmm.....przez pół roku myślałam, że to ten jedyny i nie wyobrażałam sobie bycie z kimś innym od czasu kiedy jesteśmy w rodzinnych stronach wszystko się zmieniło pokazał jaki jest. Wykazuje niechęć do spotkań rodzinnych, nie przychodzi do mnie do domu żeby został na obiad trzeba go namawiać. Obraża się np. ostatnio jak pojechałam do siostry a później na festiwal filmowy do Wrocławia przecież jak mogłam go zostawić samego. 4 Odpowiedź przez alfaalfa 2013-08-19 22:21:10 alfaalfa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-27 Posty: 1,871 Odp: Warto czy nie warto.....czekać... Błędem było to, że przestał szukać pracy zgodnej z jego zainteresowaniami i zaczął pracować w firmie Twoich rodziców. Chłopak czuje się niespełniony a rodzice "dolewają oliwy do ognia" poprzez negatywne komentarze. Wg mnie ten związek nie na przyszłości. Będziecie nawzajem dusić się w tym związku "na siłę".. Ty z litości a On bo czuje się zobowiązany.. bo ważna jest dla mnierównowaga uczynków i słów 5 Odpowiedź przez blue_iris 2013-08-19 22:35:02 blue_iris Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-08-16 Posty: 56 Wiek: 22 Odp: Warto czy nie warto.....czekać...Wiesz, wydaje mi się, że jak facet kocha kobietę to jest dla niej w stanie zrobić bardzo wiele. Jeśliby mu zależało na ślubie z Tobą, to by się bardzo postarał o tę salę i z pieniędzmi też by nie było kłopotu, bo nie tacy ludzie się żenią, chociaż nie mają pieniędzy i jakoś mają wesela. A jeśli Twój luby może dostać pomoc finansową i z niej nie chce skorzystać to chyba jest dobry dowód na to, że nie chce ślubu. A skoro nie chce ślubu, to nie jest pewny czy chce z Tobą być i czy jesteś "tą jedyną". Bo zakochany facet pozałatwiałby wszystko, żebyś tylko stanęła z nim na ślubnym kobiercu! 6 Odpowiedź przez agnik 2013-08-19 23:32:41 agnik 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-13 Posty: 1,857 Odp: Warto czy nie warto.....czekać... Też nie bardzo widzę waszą wspólną przyszłość. Ty jesteś kobietą zaradną, znajdujesz zatrudnienie on przyjmuje postawę roszczeniową do tego zachowuję się jak duże dziecko. Myślę, że kluczem do wszystkiego jest wspomniana przez Ciebie nadopiekuńcza matka, niestety takie kobiety wypuszczają na świat psychicznie wadliwe dzieci, a najgorzej jak taka kobieta ma jedno dziecko, i jej nadopiekuńczość skupia się wyłącznie na możesz spróbować rozmowy z partnerem, jednak wiąże się to ze znaczną zmianą jego obecnej postawy i nie wiem czy jest to możliwe. GG: 1464002"Nie ma takiej przeciwności, przeznaczenia, losu, które mogą zachwiać postanowieniem zdeterminowanej duszy" 7 Odpowiedź przez Milenaa 2013-08-20 11:41:36 Milenaa Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-08-16 Posty: 15 Odp: Warto czy nie warto.....czekać... alfaalfa on szuka swojej wymarzonej pracy od kwietnia tego roku i do tej pory nikt się do niego nie odezwał. Wierzy, że znajdzie pracę w dużej firmie mieszczącej się w wieżowcu i będzie spoglądał z za biurka przez wielkie okna na chmury i piękne miasto. To prawda tutaj bardzo się męczy denerwuje go widok z okna.... rozmawiałam z nim on nie widzi problemu. Myślę, że zmiana jego sposobu myślenia jest niemożliwa on jest przekonany o tym, że wyjście jest tylko jedno podwyżka albo praca w Warszawie i kredyt na mieszkanie. Tutaj podwyżka jest konieczna też po to aby dostać kredyt na mieszkanie i to nie byle jakie Na propozycję mojej mamy dotyczącą zamieszkania u moich rodziców w domu na dole z oddzielnym wejściem (oczywiście na jakiś czas bo ja też chcę mieć swoje mieszkanie lub dom) prawie spadł z krzesła. Później powiedział mi, że nie będzie mieszkał w piwnicy i to jeszcze na wsi (czyli miejscowość na obrzeżach miasta).blue_iris coś mi się wydaje, że on chce takiego ślubu, który kiedyś niby będzie ale nie teraz (czyli nigdy). A najlepiej było dla niego jak mieszkaliśmy razem w Warszawie i żyliśmy jak małżeństwo....tak bez zobowiązań....tak wygodnie. 8 Odpowiedź przez agnik 2013-08-20 12:09:49 agnik 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-13 Posty: 1,857 Odp: Warto czy nie warto.....czekać... On nie widzi problemu, okej. Ale to, że dla Ciebie stanowi to problem, i Tobie z tym źle ma w głębokim poważaniu? Facet zgrywa się na rozpieszczoną księżniczkę, na wsi nie będzie mieszkać bo to hańba, kształcić się nie będzie bo swoje zrobił. Uważa, że mu się po prostu wszystko od życia należy. Rozpieszczony jedynak egoista, ja na Twoim miejscu odesłałabym go wprost w ramiona mamusi i podziękowała za znajomość. GG: 1464002"Nie ma takiej przeciwności, przeznaczenia, losu, które mogą zachwiać postanowieniem zdeterminowanej duszy" 9 Odpowiedź przez malutka89 2013-08-20 12:33:19 malutka89 Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-28 Posty: 71 Wiek: 23 Odp: Warto czy nie warto.....czekać... Milenaa napisał/a:Na propozycję mojej mamy dotyczącą zamieszkania u moich rodziców w domu na dole z oddzielnym wejściem (oczywiście na jakiś czas bo ja też chcę mieć swoje mieszkanie lub dom) prawie spadł z krzesła. Później powiedział mi, że nie będzie mieszkał w piwnicy i to jeszcze na wsi (czyli miejscowość na obrzeżach miasta).Strasznie rozpieszczony. Chyba zawsze dostawał to co chciał od rodziców i nie wie, że aby to mieć potrzebne jest dużo samozaparcia i ciężkiej pracy. Wielki światowiec z niego, ale jakoś nie potrafi sobie radzić. Domyślam się, że jest ta całą sytuacją poddenerwowany: zarobki nie takie jak sobie wymarzył, zdanie na łaskę Twoich rodziców, nie może jak przystało na faceta zapewnić swojej kobiecie wszystkiego co najlepsze, nie może znaleźć pracy sam takiej zgodnej z jego ambicjami ... no ale to jest życie. Myślę, że ciężko będzie wytrzymać z takim człowiekiem jeśli nie wrzuci na luz i nie zaakceptuje tego co ma lub nie zaweźmie się w sobie i nie zrobi czegoś ze swoim życiem. Przeraziła mnie trochę wizja tego, że oświadczył Ci się po to by liczyć na podwyżkę. Dobrze, że jej nie dostał, teraz wyjdzie na czym mu najbardziej zależy. Zarabia 2 tys i nie ma by odłożyć, nie płacąc za nic w domu? Nie rozumiem, to na co idą te pieniądze? A Wasi rodzice tradycyjnie nie chcą wyprawić Wam wesela? Chyba, że u Was nie ma takiej tradycji, bo nie wiem czy to nie zależy od regionu. 10 Odpowiedź przez agnik 2013-08-20 12:58:29 agnik 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-13 Posty: 1,857 Odp: Warto czy nie warto.....czekać... I całe szczęście, że nie wyprawili im wesela. Może gdyby materiał na zięcia był lepszy to by się zdecydowali na taki krok. GG: 1464002"Nie ma takiej przeciwności, przeznaczenia, losu, które mogą zachwiać postanowieniem zdeterminowanej duszy" 11 Odpowiedź przez Milenaa 2013-08-21 16:34:09 Milenaa Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-08-16 Posty: 15 Odp: Warto czy nie warto.....czekać... malutka89 u mnie też jest taki zwyczaj, że to właśnie rodzice organizują wesele ale on powiedział, że nie weźmie od rodziców pieniędzy....bo nie mają....bo muszą zrobić remont mieszkania (czyli łazienki). Od jego mamy dowiedziałam się, że dostał pieniądze od babci (2000tys.) na garnitur i chciał to przede mną zataić, a oni mogą się później dołożyć do mieszkania 20000 tys. Jak widać robi wszystko aby ślubu nie było. Już nawet go nie chcę....jestem wkurzona, rozczarowana i nie spodziewałam się po nim takiego zachowania. Wszystkimi usiłuje momentu kiedy ślub został odwołany poczuł.... można powiedzieć ulgę. Ja niby tego mojego narzeczonego trzymam na dystans. Z mojej strony nie ma żadnej czułości, a on widząc to się wiem jak zakończyć ten związek co powiedzieć ? 12 Odpowiedź przez payapa 2013-08-21 20:03:22 payapa O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-01 Posty: 61 Odp: Warto czy nie warto.....czekać...Mileno,patrząc z boku na Twojego narzeczonego wyjawia się postać faceta co to po trupach do celu, ale Twoich i Twojej rodzinki. Dla Księciunia wszystko jest zbyt skromne. Jak nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o,,, niby nie chce aby go dofinansowywać, a jednak o podwyżkę się upomina. Podejrzewam, że gdybyś uparla się, aby to Twoi Rodzice dofinansowali Wasze wesele, to też łaskawca zgodziłby się. Uciekaj dziewczyno póki czas, zawsze będziesz zalatwiać mu pracę, będziesz zabiegać o to aby mieszkać w takim miejscu, jakie odpowiada Twojemu narzeczonemu, cała rodzinka będzie stawać na glowie, a Mości Książę będzie niezadowolony i nieszczęśliwy. To już taki typ człowieka, inaczej nie będzie, a może być tylko gorzej. Musisz sobie odpowiedzieć na pytanie "czego tak naprawdę chcesz?". Ślubu i rozstania się za jakiś czas, czy zakończenia tego ukladu. Dwa i pół roku to jest nic w porównaniu z resztą życia, Twojego życia! Wyobraź sobie, że oprócz ciągłej opieki nad Narzeczonym, dogadzaniu mu i zalatwianiu spraw wszelakich dolączy tak dwójka Waszych wspólnych dzieci. Jesteś na to gotowa? Jeśli tak, to nie ustawaj w dążeniu do ślubu. Z tego co piszesz, to może być już tylko... gorzej. Pozdrawiam 13 Odpowiedź przez Milenaa 2013-08-23 23:56:30 Milenaa Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-08-16 Posty: 15 Odp: Warto czy nie warto.....czekać... payapa masz rację...... ma być tak jak to sobie wymarzył 'Księciunio'. W pracy przegląda apartamenty w Warszawie i myśli, że w takim będzie mieszkał (wiem bo mi mówił i pokazywał), mówił jakie sobie wyobraża wnętrze.....oczywiście nie pytając mnie o dzisiaj dowiedziałam się (oczywiście internetowo - wiadomość na facebooku!!), że znowu planuje wesele bo już rozmawiał z fotografem nie rozmawiając nawet ze mną. Tak nie będzie...na razie milczę. 14 Odpowiedź przez miętowa 2013-08-24 21:02:36 Ostatnio edytowany przez miętowa (2013-08-24 21:03:50) miętowa Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-08-15 Posty: 46 Odp: Warto czy nie warto.....czekać...Ty nie milcz. Ty przemów. A potem go pogoń. Niech stanie na wasłnych nogach. Nie może znaleźc pracy wzawodzie ? Pewnie nie wiele ma do zaoferowania. W pracy spoglądać na chmury? Artysta od siedmiu co Ci taka jemioła co to całkiem ładnie wygląda, problem w tym że to pasożyt który wyniszcza drzewo. Odetnij pasożyta bo uschniesz. 15 Odpowiedź przez Milenaa 2013-08-27 12:55:42 Milenaa Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-08-16 Posty: 15 Odp: Warto czy nie warto.....czekać... Milczę i analizuję jego wcześniejsze zachowanie....Np. -częste rozłączanie się podczas rozmowy telefonicznej....specjalnie bo akurat nie podobało się jemu co mówię, tak samo rozmawiał ze swoją mamą przy mnie,-do swojej mamy powiedział, że jest głupia i nie przeprosił, nadal się nie odzywa do swoich rodziców,-kiedy się spotykamy na mieście nie chce iść na kawę bo nie ma pieniędzy i nie będzie siedział bo ja akurat lubię,-kiedyś na obiedzie u jego rodziców (jeszcze jak z nimi rozmawiał) na widok naleśników powiedział co ona zrobiła takie krowy (czyli za dużo sera w naleśniku),-kiedy był u mnie w domu w żartach powiedziałam do niego pulpecik....obraził się i pojechał do domu!Teraz pisze, że moja obojętność niszczy miłość i pieniędzy na ślub i przyszłe życie nie da. 16 Odpowiedź przez agnik 2013-08-27 13:21:37 agnik 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-13 Posty: 1,857 Odp: Warto czy nie warto.....czekać... Przyłączam się do reszty dziewczyn, kopnij w dupsko księcia, niech idzie zgrywać gwiazdę do rodziców Stać Cię na kogoś lepszego. GG: 1464002"Nie ma takiej przeciwności, przeznaczenia, losu, które mogą zachwiać postanowieniem zdeterminowanej duszy" 17 Odpowiedź przez Pyskata 2013-08-29 10:41:22 Pyskata Ban na życzenie Użytkowniczki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-24 Posty: 421 Wiek: 34 Odp: Warto czy nie warto.....czekać... Milenaa napisał/a:Wydaje mi się, że kiedy dał mi pierścionek liczył na podwyżkę a kiedy po nowym roku jej nie dostał....Posłuchaj intuicji. Chcesz mieć "garb" na plecach całe życie, to wyjdź za niego (uprzednio wszystkim SAMA się zajmując, bo ani wsparcia, ani miłości tu nie ma i nie będzie).Wygodny, leniwy i wyrachowany. Odbij od tych, dla których nic nie znaczysz. Nie zatęsknisz. Spróbuj, a zobaczysz! 18 Odpowiedź przez bags 2013-08-29 16:36:38 Ostatnio edytowany przez bags (2013-08-29 16:38:43) bags Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-06 Posty: 4,044 Wiek: 32 Odp: Warto czy nie warto.....czekać... Bardziej potłuczonej za przeproszeniem "po studencku" teorii materializmu w praktycznym wydaniu - o zgrozo - faceta, to jak długo żyję na tym świecie - na prawdę nie widziałem. A że już sam fakt zasobności portfela przekłada ponad wszystko łącznie z małżeństwem... takiego kandydata na męża pozostaje tylko z "posagu" pracownika u teściów szydzi i liczy na wymierne profity przed ołtarzem. to jest analogia małżeńska do Ciebie i być może znajdziesz tam wiele podobieństw do swojego przedślubnego "vincenta Rostowskiego" rodem z ministerstwa finansów. Mogę być w każdym miejscu na świecie, ale fragment mnie zawsze będzie jezdził opustoszałą autostradą zwaną życiem, sprawdzajac w tylnym lusterku, jak rozmywają się na horyzoncie miejsca i ludzie, których poznałem. 19 Odpowiedź przez camellya 2013-08-29 17:26:04 camellya Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-28 Posty: 93 Odp: Warto czy nie warto.....czekać... Łoo matko. Co za chłopak. Rozumiem jego frustrację, niezadowolenie i ciągłe parcie na realizację własnych marzeń, ale jak ktoś tutaj napisał: trochę to wygląda jak po trupach do celu. Bardzo nieżyciowa postawa, szczególnie jeśli brać pod uwagę Twoją postawę i zaangażowanie w ten związek. Powinien to doceniać i mieć na uwadze, że nie wszystko można osiągnąć od razu, a czasami to i trzeba się przekwalifikować, robić rzeczy za którymi się nie zdaniem powinnaś bardzo przemyśleć sprawę Waszego wspólnego życia. Raczej to nie jest chłopak dla Ciebie. 20 Odpowiedź przez Milenaa 2013-09-04 14:29:56 Milenaa Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-08-16 Posty: 15 Odp: Warto czy nie warto.....czekać...Trudno podjąć decyzję o rozstaniu....już rozmawialiśmy powiedziałam, że nie możemy być razem, a on powiedział, że kocha mnie i chce jeszcze wszystko naprawiać. Ja obecnie nie potrafię definitywnie zakończyć tego związku. Potrzebuję dużo czasu na przemyślenie sobie wszystkiego....tak jemu powiedziałam. W pracy dostał wypowiedzenie i oczywiście obwinia mojego ojca o to, że zniechęcił go do pracy (czyli wysokość wynagrodzenia). Do tego napisał mi, że on robił wszystko co mógł aby ułożyć nasze wspólne życie. Nawet wziął kredyt (przy tak niskim dochodzie) na ślub.....ale po dwóch tygodniach wycofał go jak dostał wypowiedzenie. Hmmm....prawda czy kłamstwo? nic wcześniej nie wspominał o takim się....czy on jest chory. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Pierwszy raz dopiero z mężem/żoną – dla jednych to niedorzeczne, dla innych konieczne. Poznaj opinie oraz historie przeciwników i zwolenników zachowania cnoty do sakramentalnego „Tak!” oraz dowiedz się które pary są zazwyczaj szczęśliwsze według seksuologa... Nie ma sensu czekać! Warto się poznać jak najlepiej… czerwona panienka: Ja jestem za seksem przed ślubem. Bo co jeśli po ślubie się okaże, że partnerzy nie pasują do siebie w kwestiach łóżkowych? mati: Oczywiście, że przed ślubem. Ciężko wyobrazić sobie udane życie małżeńskie bez udane życia seksualnego i zdecydowanie lepiej by dotrzeć się dopasować przed lub zrezygnować z kroku na ślub niż potem szukać przygód gdzie indziej. Amelajda: Jestem dumna z tego, że szukałam przed ślubem dopasowania, bo nadal przed tym ślubem jestem i wiem, że dopasowałam się idealnie, daje narzeczonemu to co najlepsze a on mi i nikt nie szuka lepszych rozrywek... Janeczka: Uważam, że para nie tylko powinna przeżyć swój seks razem przed ślubem, ale też przed ślubem zamieszkać ze sobą, bo dopiero wspólne mieszkanie ze sobą daje obraz tego czy para do siebie pasuje, same romantyczne randki to za mało żeby mieć pewność, że się do siebie pasuje. Mama Julki: nie jestem zwolenniczką wolnej miłości, czy sypiania z każdym tzw. chłopakiem/dziewczyną, jednak jeśli wiemy już, że to właśnie ten/ta jedyna, przede wszystkim jeśli związek najpierw został oparty na miłości - uważam, że seks jest jej naturalnym dopełnieniem. Wspólne łóżko? Dopiero w noc poślubną… Ania_29: My zdecydowaliśmy się na sex przed ślubem i strasznie tego żałuję :( I już wyjaśniam dlaczego. Na początku była oczywiście pełna fascynacja i satysfakcja, jednak po pewnym czasie to minęło i teraz i tak okazuje się, że w ogóle pod tym względem nie jesteśmy dopasowani. Nie będę się zagłębiać w szczególy, ale myślę, że gdybyśmy na "siebie" zaczekali do ślubu, to być może ta fascynacja trwałaby do dziś. Już przed ślubem wiedziałam, że się w łóżku raczej "nie dogadamy" ale to nie był powód, żeby się nie pobierać, bo na miłość boską sex nie jest przecież najważniejszy! Nie mówię, że wcale nie jest ważny, bo tak nie uważam. Uzupełniamy się z Mężem pod kazdym względem, tworzymy fajną rodzinkę. Jesteśmy ponad 2 lata po ślubie a sex "uprawiamy" jakieś 4 razy w roku. Pewnie, że chciałabym więcej, ale nic na siłę. I gwarantuję Wam, bez sexu da się żyć i być szczęśliwym. W życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby się z Mężem rozchodzić, bo sex nie sprawia mu przyjemności! bielinek_kapustnik: Nie czekaliśmy do ślubu, ale z perspektywy czasu myślę, że spokojnie moglibyśmy poczekać. Wiele rzeczy dziś zrobiłabym inaczej, niż kiedyś… emka1007: Czekaliśmy do ślubu i w ogóle tego nie żałuję :) Wręcz cieszę się, że nam się udało i jestem z tego dumna, że jesteśmy dla siebie pierwsi i jedyni :) Loana: Ja mam doświadczenie dość długie bo blisko ćwierćwieczne w związku i napiszę, że nie szukałam dopasowania przed ślubem. I tak jak kilka dziewczyn tutaj też jestem dumna z tego. I choć czasem nie było różanie to inne wartości znacznie wyższe niż fizyczność przeważały i pozwalały przetrwać trudne chwile. I jakoś nie czułam się załamana, że nie zawsze wszystko w tym łóżku wychodziło. Dawało nam to platformę do rozmów i wzajemnego uczenia się siebie. I jakoś to, że nie "sprawdziliśmy" się wcześniej przed ślubem [choć mi również to brzmi mocno przedmiotowo], nigdy nie było podstawą do rozważań o ewentualnym rozejściu. Jeśli to by decydowało to ja dziękuję za taką miłość!Bartt: Mówienie, że konieczne jest seksualne dopasowanie przed ślubem, to totalna bzdura. Bo nie ma możliwości, aby dwoje ludzi dopasowało się zupełnie w okresie narzeczeństwa, pod każdym względem, a potem w małżeństwie, spijali tylko śmietankę. Właśnie w małżeństwie jest czas na dopasowanie się w tej sferze. Zdaniem seksuologa! O tym jak rozpoczęcie współżycia wpływa na związek opowiedział nam Andrzej Gryżewski - seksuolog Przystani Psychologicznej ( Rozpoczęcie współżycia w związku różny miewa finał. Powodem jest urealnienie związku przez seks. Działa on jak soczewka - powiększa, uwidacznia cechy charakteru, osobowość, kulturę osobistą, pokazuje poziom zaangażowania w związek, jakość uczuć łączących partnerów. Nie tak rzadko okazuje się, że wytworzony przez ranki obraz partnera ulega totalnej rozsypce. Partner po seksie odwraca się i zasypia; partner po orgazmie przestaje być zainteresowany dalszym współżyciem, ubiera się i zajmuje się sobą; dotąd przemiły i sympatyczny w seksie jest brutalny, bodźce są na skraju bólu i przemocy. Te sytuacje można wymieniać w nieskończoność. Tak duża różnorodność reakcji po rozpoczęciu współżycia sprawia, że terapia u seksuologa ma w każdym z tych wypadków inny przebieg. Najpierw trzeba podjąć rozmowę z partnerem. Poinformować go o swoich uczuciach, dyskomforcie, zaskoczeniu tą sytuacją. Jeśli to nie wiele naprawi najlepiej udać się do seksuologa i omówić sytuację w bezpiecznych warunkach, w spokoju, a nie gdzieś między kuchnią a salonem, w przelocie i w napięciu. Lepiej układa się parąom, które seks uprawiały przed ślubem. Mają mniejszą postawę życzeniową, gdyż miały więcej czasu na dotarcie się razem. Jeśli ktoś kieruje się swoimi wewnętrznymi wytycznymi i wybiera seks po ślubie, to dojrzałość okiełznania temperamentu pozytywnie działa w terapii, gdyż partnerzy podobnie odpowiedzialnie poczuwają się do dojrzałości w rozbudzeniu swojej seksualności. Odpowiedzi warto poczekać na miłość bo może ona być wspaniała i cudowna blocked odpowiedział(a) o 22:24 Warto. Bo jak się nie czeka na miłość, tylko łapie, co akurat się trafi, pierwszą byle okazję, to niby jest się w związku, niby nie jest się dziwnym, bo nikogo się nie ma, niby jest słodko, cudownie i całuśnie... ale miłość jest najmocniejszym naturalnym podjaraczem, jaki istnieje. Żadnych skutków ubocznych, czysta euforia, czyste podniecenie, czysta radość życia i bycia z drugą osobą. Za to szaleństwo warto oddać trochę czasu w samotności i poczekać na poważniejsze uczucie. Liliana odpowiedział(a) o 10:50 "bo miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty.." posłuchaj sobie Happysad - "zanim pójdę" to Ci wyjaśni poniekąd parę ciekawych kwestii.. zadałaś ciekawe pytanie... "czy warto??" wielu ludzi nie potrafi zadać sobie tego pytanie i "leci" w łapska pierwszej lepszej rzekomej miłości... wydaje sie im że kochają że są szczęśliwi.. lub, że kiedyś naucza sie kochać, że teraz nie jest to łatwe.. ale tak to na pewno przyjdzie.. co przyjdzie? miłość?? albo sie KOCHA albo NIE! jak to mówi staropolskie "przysłowie" "miłość i sraczka przychodzi znienacka" :P i to jest prawda.. ale... miłość to nie chwilowy przypływ emocji.. jak sie wydaje wielu ludziom.. miłość to coś więcej.. umiejętność rozwiązywania problemów, wzajemna pomoc, szacunek, to nie tylko i wyłącznie umiejętnie ubarwione słowo "kocham" to nie sex, nie pocałunki, nie pozytywne wibracje czy jak to tam teraz sie nazywa.. miłość to JA i Ty to wspólna odpowiedzialność... ludzie nie umieją czekać.. i to jest ich problem.. nie rozumieją, że czasem człowiek potrzebuje czasu.. nie za dużo, ale po to by spojrzeć prawdzie w oczy miłość to nie chwila zapomnienia.. to składająca sie z uczuć prawda o człowieku... każdy z nas popełnia jednak błędy.. nie każdemu udaje sie czekając trafić na tę jedną czy tego jednego... ale jesteśmy tylko ludźmi i mamy prawo do popełniania błędów ALE musimy pamiętać że KONIECZNIE trzeba WYCIĄGAĆ Z NICH WNIOSKI!! nie sztuka jest upaść, sztuką jest ponownie sie podnieść.. nie zależnie jak nisko leżymy.. dlatego warto czekać na miłość... co nie oznacza, że nie można po drodze próbować.. próbować ALE Z GŁOWĄ!! pozdrawiam Liliana:) nie czekaj na miłość. Ona przyjdzie sama..:) zgadzam się z madzią1430 nie czekaj na miłość bo ona sama przyjdzie Uważasz, że ktoś się myli? lub

czy warto czekać na miłość