Tak jak u wielu innych pyszczaków narybek jeszcze jakiś czas pływa zawsze blisko matki, a w chwilach zagrożenia wraca do jej pyska. Zarówno pyszczaki z jeziora Tanganika, jak i inne ryby z tego akwenu są bardzo ciekawe do obserwacji, choć sam biotop na pierwszy rzut oka wydaje się dość monotonny. Jego największą wadą jest FEMANGA Wurzel Aktiv - dawniej Schnecken Stopp. Środek bardzo skuteczny w walce z różnego rodzaju pasożytami takimi jak: ślimaki, wypławki, hydrę itp. Nie wpływa negatywnie na ryby krewetki, kraby i rośliny zamieszkujące nasze akwarium. Jest również bezpieczny dla flory bakteryjnej zbiornika. Na szkle robi sie osad taki bialy tai niteczki na szkle chodza takie cinkie i biale i chodza po tym szkle ; ( jak z nimi walczyc..bez wypuszczania rybek lub z wypuszczeniem. : ( (. Całe arwarium czyściłam 3 razy. To samo kamyki domek roslinki ale po 2 tygodniach wróciły ;//. Niteczki białe takie cos rusza się, grubość włosa Dezynfekcja przy restarcie. Postautor: Guayaseal » 6 września 17, 08:54. Zbiornik mam od lutego. To mój pierwszy zbiornik po dłuuuugiej przerwie, stąd, powiedzmy, służył do nauki, m.in.: jak walczyć z nadmiarem SiO2, że kranówka (warszawska) jest zła, jak zbiornik dojrzewa, że proporcje PO4:NO3 są ważne i trzeba je kontrolować Umieść przegotowany i ostudzony liść sałaty na ścianie zbiornika i poczekaj, aż łakome skorupiaki zaczną się gromadzić na jego powierzchni. Włóż go rano, przed wyjściem do pracy lub wieczorem, przed pójściem spać. Skontroluj ilość ślimaków po kilku godzinach i wyciągnij liść wraz z nieproszonymi gośćmi. malo ktore slimaki mnoza sie w morskim. a slimaki uwaza sie za doskonala sluzbe sanitarna. Przy cenie 50zl/turboslimak w Polsce to chyba calkiem niezla. alternatywa, szczegolnie ze sie mnoza wiec mozna potem sie nimi. podzielic tak jak swiderkami w slodkim. To prawda, ale również z drugiej strony, istnieje ryzyko. Akwarium ( łac. aquarium, „naczynie na wodę”) – sztuczny zbiornik wodny o zróżnicowanych rozmiarach i kształtach, z co najmniej jedną ścianą z materiału przezroczystego, zwykle ze szkła, służący do hodowli oraz prezentacji organizmów żyjących w środowisku słodko- lub słonowodnym. Określenie „akwarium” jest także XFj65. Odpowiedzi MOIM ZDANIEM BOCJA BEDZIE W SAM RAZta moim zdaniem bedzie najlepszalicze na najj blocked odpowiedział(a) o 17:33 Rany, ludzie, ogarnijcie się z tymi bocjami... ;| Na te ryby minimum 300l, a nie dość, że są bardzo duże (nawet 30cm), to jeszcze są bardzo ruchliwe i bardzo często wyrywają rośliny z chcesz się pozbyć ślimaków kup kilka Anentome Helena, tzw. Helenki. Te ślimaki szybko uporają się ze szkodnikami, a na dodatek są bardzo piękne. I jeszcze jedno: Nigdy nie wymieniaj całej wody w akwarium. No, chyba, że chcesz zabić wszystkie ryby... Doma:P odpowiedział(a) o 15:38 Nie wiem moze wymień wode justa28t odpowiedział(a) o 15:39 Ja też mam slimaki w codziennie je wyjmuję i parę miesięcy temu one pojawiły mi sie, a ja kamienie z akwarium umyłam w różnych płynach i teraz nie ma. Palkaaaa odpowiedział(a) o 15:39 Kup rybę taką co je zjada nie pamiętam jak się nazywa ale w zoologicznym wiedzą :) Musisz kupić sobie bocję .Ta rybka żywi się ślimakami , inaczej ich nie co mówie , tez tak mialam .;d believe odpowiedział(a) o 15:46 justa28t - Akwarium i ozdoby myje się w wodzie ! Płyny mogą zaszkodzić rybkom !Co do ślimaków, to warto 1 w roku dokładnie umyć , zmienić wodę , każdy zakamarek 1 na 2 miesiące zmieniać 40 % wody i wyciągać ślimaki, gdy je zauważysz. ;) Morzesz kupić ślimaki helenki-idealnie usuną pasorzyty z akwariumzamiast rybek do usunięcia pasorzytów to możesz kupić preparat do usuwania tych ślimaczków wuczyść akwa daj wszystko do jednej miski o prucz ryb i zalej wrącą wodą blocked odpowiedział(a) o 18:07 O jacie ; przecież na bocje minimum 300l, a wy je pchacie do sześćdziesiątki -_-Najlepiej kup ślimaki Helenki, to naturalny sposób na zwalczanie tych szkodników . Bocja jest za duża do tego akwarium. Duże rosną. Najlepiej kup ślimaka helene, ona zjada te ślimaki ;) Barghest odpowiedział(a) o 19:02 Bocja jest za duża. Są ślimaki tak zwane "Helenki" zapytaj w zooologu. Są kanibalami. Napisz mi na priv gdzie mieszkasz. Zawsze mogłabyś odłowić ślinaki i wysłać mi, bo mam ślimakarium blocked odpowiedział(a) o 12:27 najlepiej zgniataj slimaki na szybce rybki ci je zjedza nie wazne jakie Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub "Ślimak, ślimak, pokaż rogi" – w dzieciństwie często recytowało się tą formułkę. Niestety w ogrodzie lepiej tego nie robić. Ślimaki to jedne z najbardziej żarłocznych stworzeń spotykanych na działce. Gdy występują w dużej ilości mogą spowodować duże szkody. Jak można się ich pozbyć? Co warto wiedzieć o ślimakach? Ślimaki zeskrobują tkankę miękiszową liści jak również wygryzają w nich duże dziury. W miejscach żerowania pozostawiają charakterystyczny zaschnięty śluz. Szkodnikami są zarówno ślimaki skorupowe jak i nagie. Najdłużej żyją ślimaki skorupowe – nawet do kilku lat, ale największe szkody powodują ślimaki nagie. Ochrona roślin przed ślimakami 1. Stosowanie pułapek z wapna niegaszonego W pobliżu roślin wieczorami warto wysypywać "ścieżki" z wapna niegaszonego (palonego). Zabieg można powtarzać dwu-, trzykrotnie w jednogodzinnych odstępach. Wapno podczas kontaktu z ciałem ślimaka powoduje poparzenie i w rezultacie jego śmierć. Średnia dawka to ok. 3-4 kg na 100 mkw. 2. Pułapki piwne Zimą można wkopywać pojemniki, w które nalewa się piwa będącego smakołykiem dla ślimaków. Pojemniki powinny być na tyle duże, aby ślimaki mogły się w nich potopić. 3. Gnojówka z piołunu Spryskiwanie roślin gnojówką z piołunu odstrasza szkodniki. Preparat wytwarza się rozdrabniając surowiec i zalewając go wodą w proporcji 1:5 lub 1:10 (np. 0,5 kg ziela piołunu na 5 l wody). Po 3-4 tygodniach (uwzględniając mieszanie gnojówki co 1-2 dni) preparat powinien sfermentować i nadawać się do użycia. Za pomocą opryskiwacza nanosimy gnojówkę na powierzchnię liści roślin, chroniąc je tym samym przed ślimakami i innymi szkodnikami. 4. Preparaty chemiczne na ślimaki Ślimak 04 GB 200, środek ślimakobójczy o działaniu kontaktowym i żołądkowym w formie granulowanej. Środek należy rozsypywać w miejscach żerowania szkodników (np.: w międzyrzędziach w warzywniku). Nie jest toksyczny dla ludzi i pszczół; Bayer Mesurol Alimax 02 Rb, działający podobnie jak powyższy środek, można używać również w niskich temperaturach. Dość szybko wchodzi w reakcję, powodując, że ślimaki nie pozostawiają za sobą śluzu; NEMASLUG - preparat zawierający nicienie, które wnikają w ciała ślimaków powodując ich powolną śmierć. Ślimaki po 3-5 dniach od zaatakowania przez nicienie przestają się odżywiać a po 1-2 tygodniach giną; preparat stosuje się podlewając lub spryskując rośliny; Żel przeciw ślimakom 1000 ml/Unichem – bezzapachowy żel, który umieszcza się w wokół roślin. Tworzy nieprzystępną osłonę, chroniącą przed mięczakami; Femanga Schneckenstopp – preparat na ślimaki żerujące w oczku wodnym, stawie lub... w akwarium. Preparat nie ma negatywnego wpływu na ryby, po jego zastosowaniu należy tylko wymienić ok. 30% wody w zbiorniku; 5. Ręczne wyłapywanie ślimaków Alternatywą pozostaje... Zbieranie ślimaków i likwidacja lub wypuszczenie na terenach odległych. Przy zbieraniu warto posłużyć się wabikami – plastrami buraków, marchwi, ziemniaki czy kapusty. Profilaktyka Wiadomo, że zawsze lepiej zapobiegać masowemu żerowaniu ślimaków, niż je potem zwalczać. Jest wiele sposobów, aby zminimalizować populację mięczaków w ogrodzie. Śmiało można pokusić się o stwierdzenie, że liczba ślimaków w ogrodzie jest wprost proporcjonalna do stopnia jego zaniedbania, chociaż to nie jest oczywiście regułą. 1. Ogród bez zarośli Unikanie tworzenia się w gęstych zarośli w ogrodzie. Regularne koszenie trawy. Likwidacja chwastów, szczególnie tych bujniejszych pozwoli ograniczyć liczbę mięczaków w ogrodzie. 2. Spulchnianie gleby Spulchnianie gleby, np. na warzywniku, w dni słoneczne. Co prawda gleba będzie przez to bardziej sucha, ale to także większa szansa na likwidację jaj ślimaków, znajdujących się w glebie. 3. Przyciąganie do ogrodu pożytecznych stworzeń Ślimaki są chętnie zjadane przez ptaki, jeże, ropuchy, chrząszcze biegacze i jaszczurki. O ile ptaki można zachęcić, aby przylatywały do ogrodu, dokarmiając je zimą i dostarczając świeżej wody latem – w pozostałych przypadkach trzeba ograniczyć swoje działania do niewypłoszania innych stworzeń. Są oczywiście sposoby na stworzenie ogrodu przyjaznego jeżom, ale niektóre z nich jednocześnie przyciągają ślimaki. 4. Utrzymywanie porządku w ogrodzie Nie tylko dbanie o podcinanie i prawidłowy wzrost roślin ogranicza występowanie mięczaków. Trzeba przede wszystkim pozbyć się naturalnych kryjówek dla nich – rozłożonych w nieładzie wilgotnych desek, gór kamieni, itp. 5. Stosowanie ochronnego podłoża Ślimaki można zniechęcić do żerowania na roślinach, jeśli utrudni im się dostęp do nich, stosując ochronne podłoże. Mogą to być szerokie 20-40 centymetrowe pasy trocin lub piasku wymieszanego z popiołem. Czasem domowym sposobem przekazywanym pokoleniowo... podobną funkcję pełnią rozbite skorupki jaj. 6. Kompostownik albo... ślimaki To niestety dylemat. Kompostownik jest niezwykle przydatny w ogrodzie. Pozwala na zniwelowanie niepotrzebnej materii organicznej, jednocześnie zamieniając ją na nawóz. Kompostowniki to również wylęgarnie ślimaków, więc czasem trzeba dokonać wyboru. Oczywiście decydując się na pozostawienie kompostownika, nie zaszkodzi podlać go gnojówką z piołunu... Co może w pewnym stopniu ograniczyć liczbę mięczaków. Tekst: Michał Mazik, zdjęcie tytułowe: jhenning/Pixabay, Zofia Andrukowicz W akwariach słodkowodnych spotyka się wiele gatunków ślimaków. Akwaryści najczęściej dzielą je po prostu na te „dobre”, czyli takie, które chcieliby mieć w swoim zbiorniku (i za które często są gotowi zapłacić) oraz „złe”, a więc takie, które pojawiają się nieproszone i stanowią uciążliwą plagę. W bieżącym numerze ZooBranży podpowiemy, jak dbać o te pierwsze i jak najłatwiej i najbezpieczniej pozbyć się tych ostatnich. Zacznijmy jednak od tych „niechcianych”. „Panie, skąd się toto wzięło?” Do ślimaków inwazyjnych w warunkach akwariowych najczęściej należą pospolite gatunki krajowe takie jak żyworódki, błotniarki, zatoczki i rozdętki. Dawniej, gdy akwaryści standardowo zaopatrywali się w żywy pokarm poławiając plankton i „robaki” w okolicznych stawach wraz z nimi przynosili szkodniki, w tym właśnie niechciane mięczaki. Obecność takich ślimaków w akwarium nikogo więc nie dziwiła. Obecnie jednak wielu, zwłaszcza początkujących posiadaczy zbiornika, gdy zauważa w nim pierwsze pełzające po szybach stworzonka reaguje na ich obecność zdziwieniem. „Panie, skąd się toto wzięło?” – takie pytanie w kontekście ślimaków słyszał chyba każdy sprzedawca w sklepie zoologicznym. Odpowiedź na nie jest prosta – ślimaki najczęściej trafiają do zbiornika wraz z roślinami do których przyklejone są ich jaja i młodziutkie, kilkumilimetrowe osobniki. I choćbyśmy nie wiem jak długo oglądali nowo przyniesione rośliny to nigdy nie uzyskamy pewności czy nie ma wśród nich żadnych „pasażerów na gapę”. Pewnym rozwiązaniem jest oferowanie i polecanie klientom roślin in vitro, które – uprawiane w warunkach sterylnych – na pewno są wolne od ślimaków i innych plag. Niestety, w tej postaci dostępnych jest tylko część gatunków roślin akwariowych, pozostałe zaś – sprzedawane w tradycyjnych koszyczkach – potencjalnie niosą wraz z sobą „pełzające zagrożenie” Koniec końców, niemal każdy akwarysta przynajmniej raz w życiu doświadczył w akwarium inwazji ślimaków. Zaczyna się zwykle niegroźnie – na szybach, roślinach i dekoracjach zauważamy pierwsze, malutkie mięczaki. Wiele osób wita je nawet z radością, jako coś „nowego” i „ciekawego”, co dodatkowo ożywia zbiornik. Niestety, z czasem ślimaków przybywa, robią się coraz większe i „bezczelniejsze”. Pełzając po wszystkim co się da znacząco obniżają walory estetyczne zbiornika, produkują sporo walających się po dnie odchodów i – co gorsza – dobierają się do wypielęgnowanych roślin wygryzając dziury w ich liściach. Prędzej czy później nie pozostaje więc nic innego jak zabrać się za ich zwalczanie. Co na ślimaki? Niestety, walka ze ślimakami bywa trudna i uciążliwa. Istnieje kilka metod na pozbycie się tych szkodników. Dawniej najczęściej sięgano po specjalne preparaty chemiczne, których na rynku było całkiem sporo. Bardzo szybko okazało się jednak, że działają one bardzo radykalnie nie tylko na mięczaki. Po prostu, ślimaki są stosunkowo odporne na „chemię” i do ich skutecznego zwalczenia trzeba było zastosować mocne środki, które szkodziły również roślinom i rybom (nie wspominając nawet o tak modnych obecnie akwariowych skorupiakach). Dodatkowo, ze względu na zaostrzające się przepisy legislacyjne, większość z nich wycofano ze sprzedaży. Środki takie oferuje obecnie kilka firm. Przed ich użyciem należy jednak dokładnie zapoznać się z instrukcją, aby przekonać się, czy nadają się do zastosowania w konkretnym zbiorniku i czy nie ma żadnych przeciwwskazań do ich użytkowania. Poza tym trzeba pamiętać, że kurację chemiczną najczęściej trzeba powtarzać i to nawet kilkakrotnie, bowiem większość preparatów działa tylko na dorosłe mięczaki, nie niszczy zaś ich jaj. Tak więc należy na bieżąco zwalczać kolejne partie osobników, które się z nich wylęgają. Istnieje jeszcze jedna metoda walki ze ślimakami, którą można zaliczyć do „sposobów chemicznych”. Co więcej, jest on stosunkowo skuteczna, tyle, że nie nadaje się bezwarunkowo do każdego akwarium. Otóż praktycznie wszystkie ślimaki bardzo źle znoszą wyjątkowo miękką i kwaśną wodę (doskwiera im wtedy brak minerałów koniecznych do budowy muszli). Jeśli więc w akwarium hodowane są ryby lubiące takie parametry wody (np. wiele gatunków z Ameryki Południowej) można z powodzeniem to wykorzystać. Do zmiękczania wody najlepiej polecić dolewkę wody demineralizowanej, a do obniżenia poziomu odczynu pH – specjalistyczne preparaty akwariowe. Najprostszą metodą eksterminacji niechcianych mięczaków do której ucieka się zwykle odruchowo większość posiadaczy ślimaczego problemu jest mechaniczne usuwanie na bieżąco nadmiaru szkodników ze zbiornika. Niestety, jest to przysłowiowa „walka z wiatrakami” gdyż mnożą się one szybciej niż jesteśmy w stanie je usuwać, poza tym widoczne gołym okiem efekty uzyskuje się raczej tylko w małych i niezbyt gęsto zarośniętych akwariach. Co więcej, o ile stosunkowo łatwo jest „wyłapać” dorosłe szkodniki o tyle znacznie trudniej zauważyć ich formy młodociane oraz jaja. Ręczne usuwanie ślimaków z akwarium po prostu nie ma więc końca. Niektóre firmy oferują pułapki do chwytania ślimaków. Najczęściej mają one postać pudełka z zapadką do którego należy włożyć przynętę, np. tabletkę pokarmu. Pułapkę taką najlepiej zastawić wieczorem, a rano usunąć wraz z uwięzionymi w niej mięczakami. Niestety, metoda ta, choć z pozoru wygodna, jest bardzo mało wydajna i pozwala na co najwyżej ograniczenie ilości szkodników w akwarium, niemożliwe jest natomiast całkowite usunięcie ich w ten sposób. Bodaj najbezpieczniejszą i najprostszą drogą do eksterminacji niepożądanych ślimaków jest umieszczenie w akwarium „broni biologicznej”, czyli zwierzaków, które się nimi odżywiają. Niestety, ta metoda również ma swoje minusy. Nie wszyscy „ślimakożercy” nadają się bowiem bezwarunkowo do każdego akwarium, poza tym wiele z nich miewa dość uciążliwe zwyczaje, które mogą nie być w smak posiadaczowi akwarium. Gdyby stworzyć ranking najskuteczniejszych stworzeń akwariowych żywiących się ślimakami to zdecydowanie pierwsze miejsce należy się kolcobrzuchom. Na temat tych ryb można znaleźć mnóstwo informacji w internecie. Dlatego chyba każdy sprzedawca w sklepie akwarystycznym słyszał choć raz pytanie o „kolcobrzucha na ślimaki”. Tymczasem, choć ryba ta faktycznie w mig potrafi uporać się z mięczakami, nie nadaje się do klasycznego akwarium. Przede wszystkim najczęściej oferowane w handlu gatunki należy pielęgnować w słonawej wodzie, a po drugie są one wyjątkowo terytorialne – innymi słowy, nie tolerują obecności innych ryb i należy trzymać pojedynczy okaz w oddzielnym akwarium. Kolejnym gatunkiem ryby słynnym ze ślimakożerności jest bocja wspaniała. Faktycznie, ryby te bardzo skutecznie walczą z mięczakami, ale dorastają do stosunkowo słusznych rozmiarów (w akwarium przeważnie do 18 cm długości, choć zdarzają się większe okazy), są ruchliwe i – co najważniejsze – typowo stadne. Powinno się pielęgnować je w grupach składających się z co najmniej 5-6 sztuk. Trzymane w mniejszych stadach lub pojedynczo stają się agresywne i mogą atakować inne ryby. Poza tym wymagają minimum 250-litrowego zbiornika (a część fanów tych ryb twierdzi, że nawet większego), sporadycznie zdarza im się uszkadzać delikatniejsze rośłiny, mogą też pożerać krewetki. Mimo swej bezsprzecznej urody zdecydowanie nie nadają się więc do każdego akwarium. Tak więc możemy polecać je tylko posiadaczom dużych zbiorników, którzy są w stanie zaakceptować zwyczaje tych ryb. Na szczęście jest zwierzak, którego bezwarunkowo możemy polecić do zwalczania ślimaków w prawie każdym akwarium. To… również ślimak, tyle że z gatunku Anentome helena, w handlu szeroko znany pod nazwą „helenki”. Ten pochodzący z Dalekiego Wschodu mięczak dorasta zaledwie do 2-3 cm długości posiada charakterystyczny „harpun”, za pomocą którego niezwykle sprawnie poluje na inne ślimaki, po czym z apetytem pożera ich ciała. Co więcej, „helenki” są praktycznie całkowicie bezpieczne dla akwarium i nie powodują żadnych skutków ubocznych (sporadycznie zdarza im się pożreć krewetkę, ale – najprawdopodobniej – ich ofiarą podają raczej sztuki starsze i osłabione). Mnożą się przy tym stosunkowo wolno, nie ma więc ryzyka, że – po zwalczeniu ślimaczej plagi – same „zaślimaczą” akwarium. Tak więc zapas „helenek” powinniśmy stale mieć w sklepowych zbiornikach i oferować te żarłoczne maluchy jako bodaj najskuteczniejsze i najlepsze remedium na niepożądane ślimaki w akwariach naszych klientów. UWAGA! Ich nabywców zawsze należy uprzedzić, że mięczaki te nie dzielą ślimaków tak jak akwaryści na „pożądane” i „niepożądane”, tylko na „smaczne” i „Bardzo smaczne”. Oprócz błotniarek, rozdętek i zatoczków mogą więc pożreć również pożyteczne ich gatunki o których będzie mowa poniżej. „Dobre” ślimaki Oprócz „złych” ślimaków, których nikt w akwarium nie chce istnieją też „dobre” gatunki tych mięczaków, które są chętnie kupowane i mogą wzbogacić naszą ofertę zwierząt akwariowych, a nam dać szansę na raczej niewielki wprawdzie, ale niekłopotliwy i dodatkowy zarobek. Ich listę (poza opisanymi już „helenkami”) otwiera tak zwana „ampularia” (tak naprawdę są to ślimaki z rodzaju Pomacea). Ślimak ten pochodzi z Ameryki Południowej. Osiąga pokaźne jak na akwariowe warunki rozmiary – jego muszla dorasta do 65 mm średnicy, zaś mięsista „noga” – nawet powyżej 10 cm długości. Ślimaki te dobrze nadają się do każdego akwarium, pomijając zbiorniki z delikatniejszymi roślinami, które mogą permanentnie uszkadzać. Akwarium powinno być szczelnie przykryte, zaś między lustrem wody a pokrywą należy pozostawić min. 2 cm przestrzeni do swobodnego oddychania oraz do składania jaj. „Ampularie” są łatwe w wykarmieniu. Chętnie zjadają pokarmy dla ryb w tabletkach, plasterki surowego ogórka, mrożony szpinak, parzoną lub mrożoną sałatę, a nawet mrożony plankton. Dobrze mnożą się w akwarium i, nie kontrolowane, same mogą przerodzić się w plagę. Na szczęście istnieje prosty sposób na kontrolę liczebności ich populacji. Ślimaki te składają bowiem jaja nad wodą w dużych, łatwych do zauważenia kokonach przyklejonych do szyby lub pokrywy akwarium. Wystarczy więc na bieżąco usuwać wspomniane kokony, a „ampularii” w akwarium nie będzie przybywało. Pożytecznymi ślimakami są też tak zwane „świderki”, czyli przedstawiciele rodzaju Melanoides. W naturze zamieszkują tropikalne wody Azji i Afryki. Mięczaki te żyją w podłożu. Spulchniają je i wyjadają z niego resztki pokarmów oraz martwą materię organiczną. Dzięki temu poprawiają cyrkulację wody wśród korzeni roślin i zapobiegają powstawaniu stref gnilnych. W braku dostatecznej ilości pokarmu należy dokarmiać je (najlepiej w nocy) tabletkami dla ryb akwariowych opadającymi na dno. W akwariach bardzo modne są obecnie egzotyczne ślimaki glonożerne z rodzajów Clithon, Neritina oraz tzw. „Helmet snails”. Są one bardzo lubiane przez akwarystów ponieważ wiele gatunków odznacza się atrakcyjnym ubarwieniem oraz kształtami muszli. Mięczaki te nie niszczą roślin, są bardzo spokojne i mogą stanowić ciekawy dodatek do każdego zbiornika który pracowicie oczyszczają z glonów wyręczając opiekuna w tym niezbyt przyjemnym obowiązku. Warto wspomnieć również o pięknych ślimakach z rodzaju Tylomelania pochodzących z Sulawesi. Odznaczają się one niezwykle oryginalnym wyglądem, a niektóre gatunki również sporymi rozmiarami. Żywią się one glonami lub resztkami organicznymi, można z powodzeniem dokarmiać je opadającymi na dno pokarmami dla ryb oraz warzywami. Mięczaki te są jednak nieco bardziej wymagające (potrzebują krystalicznie czystej, doskonale natlenionej wody, o dość wysokiej temperaturze) i ich pielęgnację można polecać raczej bardziej doświadczonym miłośnikom akwarystyki. W korzystnych warunkach dość dobrze mnożą się w akwarium. Warto posiadać je w sklepowych zbiornikach, bowiem te duże, piękne mięczaki robią ogromne wrażenie na klientach i stanowią swoistą ciekawostkę w naszej ofercie. Przeczytaj też: Akwarium low-tech, jak to działa? Glony w akwarium – profilaktyka i zwalczanie Dziesięć problemów w pielęgnacji akwarium. Co poradzić akwaryście? (cz. 1) Ryuboku Czyli „zatopiony las” w akwarium 25 Sep 2019, 18:02 Tagi: zwalczanie, Ślimaki w akwarium, zatoczki, ślimak 1 polubień 47844 odwiedzin Ślimaki w akwarium – jak się ich pozbyć? Pewnego dnia przyglądasz się swojemu pięknemu zbiornikowi i widzisz jednego ślimaka. Wygląda niepozornie, może nawet ładnie, dzięki niemu akwarium prezentuje się naturalniej i ciekawiej. Po kilku dniach jednak populacja się rozrasta; zamiast jednego ślimaka masz ich kilkadziesiąt i zaczyna się chaos. Jak to możliwe, że tak szybko się rozmnożyły? Co z tym zrobić? Jak zapobiegać pojawieniu się ślimaków w akwarium? Bo widzisz, ze ślimakami jest trochę jak z mrówkami w ogrodzie – póki jest ich mało, dodają uroku i mogą być pożyteczne, ale jeśli ich populacja szybko rośnie i wymyka się spod kontroli, pojawiają się szkody. Ślimaki w akwarium – skąd się biorą? W pierwszych dniach od założenia akwarium nie było ani jednego ślimaka, a teraz jest ich cała masa. Jak to możliwe? Najczęściej ślimaki transportowane są do zbiorników wraz ze świeżo zakupionymi roślinami, rybami i podłożem. Skrywają się tam w postaci jajek lub już jako niewielkie skorupiaki, które, jak na złość, bardzo trudno dostrzec gołym okiem. I wystarczy jeden osobnik lub kilka jaj, by narobić w Twoim akwarium sporego zamieszania. Dlatego tak ważne jest przeciwdziałanie. Jak przeciwdziałać pojawieniu się ślimaków w akwarium? po zakupach w sklepie akwarystycznym upewnij się czy w worku nie znajduje się mały ślimak lub jaja, zawsze przepłucz żwirek i kamienie pod bieżącą wodą, żywe roślinki przygotuj przed umieszczeniem w akwarium: zanurz na piętnaście minut w roztworze nadmanganianu potasu (cztery litry wody i pół łyżki preparatu). Jednak w ostatnim ze sposobów miej świadomość tego, że taka mieszanka nie zabija jajeczek ślimaków. Jak zwalczyć ślimaki w akwarium? Nie zachowałeś środków ostrożności i stało się – ślimaki rozprzestrzeniły się w akwarium. Co teraz? Opcji jest kilka. 1. Sałata w akwarium Brzmi zabawnie? Może, ale jest skuteczne. Umieść liść sałaty na ścianie akwarium i zwab w ten sposób natrętne skorupiaki. Umieść listek wieczorem, a rano zobaczysz całą grupę ślimaków w czasie uczty. Wtedy po prostu wyjmij liść razem ze stworzonkami i wyrzuć. Może nie jest to sposób na wyeliminowanie całego gatunku, ale z pewnością ograniczy liczebność populacji. 2. Pułapki na ślimaki A jeśli sałata wydaje Ci się niezbyt skuteczna, zainwestuj w profesjonalne pułapki na ślimaki. To najczęściej bardzo proste konstrukcje, w których umieszcza się przynętę, a następnie zrzuca na dno. Ślimaki wchodzą do środka, a później nie mogą się wydostać. Rano wystarczy wyjąć przynętę i pozbyć się skorupiaków. Pułapki można oczywiście wyregulować w taki sposób, by wyeliminować ryzyko złapania innych stworzeń, np. małych krewetek. 3. Ryby żywiące się ślimakami Skuteczną bronią na ślimaki są ich naturalni przeciwnicy. Wprowadź do akwarium te gatunki, które rozsmakowują się w skorupiakach, np. bocję wspaniałą, której skuteczność bojowa polega przede wszystkim na tym, że przeszukuje ona także dno. Jest to jednak rybka, która najlepiej czuje się w średnich i dużych zbiornikach; w małym może niezbyt dobrze się rozwijać. Jeśli więc nie możesz zdecydować się na bocję, spróbuj z brzankami, Pielęgniczkami Ramireza lub Giętkoząbem czarnobrzuchym. 4. Preparaty zwalczające ślimaki W sklepach akwarystycznych, w tym również w naszym, możesz łatwo i szybko kupić preparaty zwalczające ślimaki. Pamiętaj jednak, że warto stosować je na świeżą wodę, bo wtedy spada szansa na to, że preparat zacznie współdziałać z innym i straci swoją skuteczność. Oczywiście takie mieszanki są w zupełności bezpieczne dla ryb i roślin. 5. Mniejsza ilość pokarmu Ogranicz ilość pokarmu wrzucaną do akwarium. Głodując ślimaki, zwalczasz je. Proste. I pamiętaj, zapobiegać jest znacznie łatwiej niż zwalczać, dlatego po każdych akwarystycznych zakupach zachowaj wskazane przez nas środki ostrożności. Wtedy wolność od plagi ślimaków masz jak w banku.

jak zlikwidować ślimaki z akwarium