🤔 Chcesz pracować z dziećmi do lat 3, ale brakuje Ci kwalifikacji zawodowych?Nasz kurs na opiekuna w żłobku: posiada aktualną decyzję Ministrstwa nr 15/201 WPHUB. dorota zawadzka. + 4. Aleksandra Lewandowska. 16-11-2021 13:47. Dorota Zawadzka jest wściekła na TVP za artykuł o śmierci Kamila Durczoka. "Szlag by ich" Dorota Zawadzka, znana jako "Superniania", opublikowała na swoim profilu na Twitterze artykuł TVP Info o śmierci dziennikarza Kamila Durczoka. Dorota Zawadzka od początku ze spokojem i optymizmem relacjonowała postępy prac, zauważając, że nocowanie w namiocie może być bardzo przyjemne. Mimo to pod jej postami pojawiły się głosy zaniepokojonych fanów, którzy nie do końca rozumieją całą sytuację. Teraz „Superniania” postanowiła ich uspokoić. W niedawnym poście Kup teraz: Dorota Zawadzka ,,I ty możesz mieć super dziecko" za 9,00 zł i odbierz w mieście Poznań. Szybko i bezpiecznie w najlepszym miejscu dla lokalnych Allegrowiczów. Objawy świadczące o tym, że dziecko przechodzi przez bunt dwulatka. Bunt dwulatka przypada na ogół na czas między 18 a 26 miesiącem jego życia. Charakteryzuje go: silne zainteresowanie zakazanymi miejscami i przedmiotami (śmieci, toaleta, gniazdka elektryczne, kable), agresywna bądź histeryczna reakcja dziecka, jeśli jego pragnienia 14-latka chciała jedynie znaleźć przyjaciela. Dziennikarzom opowiadała, że rejestracja na portalu randkowym miała być sposobem na zwalczenie rodzinnej Media in category "Dorota Zawadzka" The following 11 files are in this category, out of 11 total. Dorota Zawadzka (2).jpg 787 × 954; 197 KB. 2Ar1aT. 🪑 Zobacz krzesła poniżej 250zł i rozsiądź się wygodnie! Sprawdź Spotkanie z Super Nianią w bibliotece w Obornikach To był rok 2018. Dorota Zawadzka, znana jako Super Niania odwiedziła Oborniki. Spotkanie z kobietą, która radziła Polakom w kwestii wychowywania dzieci odbyło... 4 marca 2021, 9:42 Aleja Kawalerów Orderu Uśmiechu w Głuchołazach gościła Supernianię - Dorotę Zawadzką Dorota Zawadzka, psycholog, autorka programów i książek o dzieciach i dla dzieci, odsłoniła swoją tabliczkę w Alei Kawalerów Orderu Uśmiechu w Głuchołazach. 13 czerwca 2019, 19:13 Dorota Zawadzka, czyli Super Niania odwiedziła Oborniki [ZDJĘCIA] We wtorek w obornickiej bibliotece odbyło się spotkanie z Dorotą Zawadzką. Super Niania wygłosiła wykład pod tytułem: "Jak wychować miłośnika książek?" 9 października 2018, 19:57 We wtorek spotkanie z "Super Nianią" w bibliotece We wtorek, 9 października, o godz. w bibliotece publicznej odbędzie się wykład Doroty Zawadzkiej „Wychowanie przez czytanie, czyli jak wychować miłośnika... 8 października 2018, 10:32 3-letnie dziecko załatwiło się na środku centrum handlowego. Toaleta znajdowała się 200 metrów dalej Dorota Zawadzka, znana jako Superniania, zamieściła w mediach społecznościowych historię nadesłaną przez jedną z mieszkanek Warszawy. Kobieta opisała, co... 2 sierpnia 2018, 15:10 Ogólnopolskie Obchody Dnia Praw Dziecka w Pile. W niedzielę spotkanie z Anną Marią Wesołowską W Pile od poniedziałku trwają Ogólnopolskie Obchody Dnia Praw Dziecka. W niedzielę kolejne spotkanie, tym razem z sędzią Anną Marią Wesołowską. Odbędzie się ono... 18 listopada 2017, 11:58 Spotkanie z Dorotą Zawadzką, czyli "Superniania" w Zgorzelcu! Fundacja „NASZE DZIECI” ze Zgorzelca,zaprosiła na wykład Panią Dorotę Zawadzką.... 12 czerwca 2017, 10:22 Superniania szkoliła rodziców Dorota Zawadzka, czyli Superniania pojawiła się w sobotę w Starym Browarze, gdzie trwa Miasteczko Zmysłów. 25 lutego 2017, 18:17 Superniania o rodzicielstwie Macierzyństwo bez lukru - Superniania, czyli Dorota Zawadzka, wczoraj w Spółdzielczym Domu Kultury opowiadała przyszłym rodzicom o czasie ciąży, porodzie i... 23 listopada 2016, 14:19 Superniania w Sieradzu o macierzyństwie bez lukru Już jutro w Spółdzielczym Domu Kultury w Sieradzu Dorota Zawadzka, znana jako Superniania poprowadzi bezpłatne warsztaty dla przyszłych i świeżo upieczonych... 21 listopada 2016, 18:41 Superniania w Trójmieście zaprasza na "Macierzyństwo bez lukru" W Gdańsku i Gdyni odbędą się spotkania dla kobiet w ciąży i młodych rodziców z Dorota Zawadzką - polską SUPERNIANIĄ. 17 października 2016, 15:49 Superniania radziła jak bawić się z dziećmi Dorota Zawadzka, znana jako superniania, psycholog i ekspertka od wychowywania dzieci, odwiedziła Wrocław. Na spotkaniach z rodzicami mówiła o zabawach, które... 29 lutego 2016, 13:03 Świdnic: Dorota Zawadzka z wizytą w świdnickich szkołach Jakie są prawa dzieci i jak skutecznie mogą je egzekwować. O tym właśnie rozmawia ze świdnickimi uczniami Dorota Zawadzka, czyli popularna Superniania.... 18 listopada 2015, 13:15 W sobotę Piknik Rodzinny w Kędzierzynie-Koźlu W najbliższą sobotę w kędzierzyńskim Parku Pojednania odbędzie się Piknik Rodzinny. Na dzieci i rodziców czeka moc atrakcji, w tym spotkanie z supernianią... 11 września 2015, 9:29 Superniania we Władysławowie. Dorota Zawadzka na estradzie przy Urzędzie Miejskim Superniania we Władysławowie. Dorota Zawadzka na estradzie przy Urzędzie Miejskim pojawi się w piątek 31 lipca (lato 2015) o godz. 13. O czym będzie można... 29 lipca 2015, 1:37 Superniania otrzymała Order Uśmiechu w Śremie! [ZDJĘCIA] Superniania, czyli Dorota Zawadzka ma Order Uśmiechu! To zaszczytne odznaczenie przyznawane przez dzieci otrzymała w piątek w Śremie. 22 maja 2015, 19:20 Śrem: XI Ogólnopolski Zlot Szkół i Placówek im. Kawalerów Orderu Uśmiechu [ZDJĘCIA] Superniania, czyli Dorota Zawadzka otrzymała w piątek w Śremie „Order Uśmiechu”. Jest 981 osobą na świecie, która posiada to zaszczytne odznaczenie. 22 maja 2015, 17:08 Superniania w Złotowie Superniania w Złotowie. "Jak mądrze kochać i wychowywać - rozmowy z dzieckiem'', to temat spotkania Superniani czyli Doroty Zawadzkiej, jakie miało miejsce dziś... 12 maja 2015, 19:54 Superniania sptkała się z rodzicami i nauczycielami w Choczu Superniania Dorota Zawadzka tłumaczyła rodzicom i nauczycielom w Choczu, jak wychowywać dziecko 12 stycznia 2015, 12:30 Dorota Zawadzka w Pleszewie uczyła jak być dobrym rodzicem Dorota Zawadzka w kinie Hel podpowiadała, jak być dobrym rodzicem. Przekonywała, że dziecko rodzi się z pewnymi cechami, które się nie zmieniają i to trzeba... 3 grudnia 2014, 22:47 Warsztaty z Dorotą Zawadzką Mała Scena SCK pękała dziś w szwach od rodziców, chętnych posłuchać znanej pedagog i psycholog rozwojowej Doroty Zawadzkiej. 1 grudnia 2014, 12:12 MM Wrocław: przeczytaj wywiad z supernianią, czyli Dorotą Zawadzką Jeśli ktoś uzna, że psycholog nie może tańczyć, to jest głupi - mówi Dorota Zawadzka, z którą MMkowicz z Wrocławia rozmawiał na wrocławskich targach "Mother &... 27 listopada 2014, 21:26 Już tak małe dziecko zaczyna odkrywać swoją indywidualność i chce wszystkim pokazać, że ono też ma coś do powiedzenia. Jednak nie może się jeszcze obyć bez pomocy rodziców. Takie skrajne emocje, których nie rozumie wprawiają je w frustrację i powodują bunt dwulatka. Jak sobie radzić atakami złości u dziecka? Bunt dwulatka - jak sobie radzić? - rozwój emocjonalny dziecka Dziecko w wieku 2 lat zaczyna odkrywać i eksponować swoją odrębność od rodziców. Postrzega siebie jako „ja”, zaczyna odczuwać i uzmysławiać sobie emocje. To oddzielenie się od rodzica sprawia, że chce być bardziej niezależne i mieć swoje zdanie. Stąd właśnie wynika bunt dwulatka. Malec zaczyna widzieć, że nie musi we wszystkim zgadzać się z rodzicami, że może powiedzieć „nie”, może się sprzeciwić i wykorzystuje tę nowo odkrytą cechę. Jeśli coś go zdenerwuje, może wpadać w złość. Objawia się to zwykle tupaniem, krzyczeniem, płaczem, a wynika z tego, że dziecko nie potrafi się inaczej porozumieć, nie umie dokładnie określić czego chce, co doprowadza je do frustracji. Dziecko w tym wieku żąda Twojej nieustannej uwagi, poznaje świat, uczy się nowych słów, rozszerza swoją wiedzę w każdym zakresie, bez przerwy pyta: „co to?”, „jak to się nazywa?”, „gdzie idziesz?” itp. Nie wystarcza mu już prosta zabawka i Twoja obecność. Chce być w ciągłym kontakcie, ale też chce być samodzielne, radzić sobie samemu w różnych sytuacjach. Ta rozbieżność powoduje w nim ataki złości, bo nie umie sobie jeszcze poradzić ze zrozumieniem tych sprzecznych odczuć. Bunt dwulatka - jak sobie radzić, gdy maluch odkrywa słowo „nie” Na pewno malec nie raz słyszał to słowo, ale sam nie używał go do konkretnego sprzeciwu, teraz zaczyna to robić. Niektórym dzieciom po prostu tak podoba się to słowo, że na każde pytanie tak odpowiadają. „Idziemy na dwór?” - „nie”; „Chcesz kaszkę?” - „nie”; „Pobawisz się z kolegą?” - „nie” i na tym też może polegać bunt 2-latka. Jednak ta faza często jest dopiero początkiem prawdziwego buntu. Największą złość wtedy wywołuje słowo „nie” użyte przez rodzica w odpowiedzi na pytanie malucha. Gdy dziecko chce, żeby mama kupiła jeszcze jednego batona albo pozwoliła biegać po podwórku bez butów, a mama odpowie „nie” wtedy frustracja malucha osiąga swój szczyt. Krzyki, płacz, kopanie – jak zareagować? Przeważnie taka sytuacja zdarza się w miejscu publicznym, gdzie jeszcze trudniej jest dziecko uspokoić i w ogóle nie wiadomo jak się zachować, gdy malec nagle zaczyna płakać i przewracać się po podłodze krzycząc, że chce lalkę czy misia albo w tej chwili musi zdjąć bluzkę. Zakazy doprowadzają go do jeszcze większego napadu histerii, a biedna matka nie wie czy przekrzykiwać dziecko tłumacząc mu czemu nie może tak zrobić, czy lepiej wziąć je siłą na ręce i wybiec ze sklepu lub urzędu. Rodzic w takiej sytuacji musi wiedzieć, że napad złości u dziecka jest eksplozją jego uczuć, z którymi nie może sobie poradzić. Dwulatek nie umie siebie kontrolować i potrzebuje pomocy w poskromieniu własnej złości. W takiej sytuacji ważne jest, żeby nie reagować taką samą złością i agresją jak malec, bo to tylko pogorszy sprawę. Bunt dwulatka – jak sobie radzić w czasie napadów złości? Zakazy zamień w zabawę - Aby zapobiec napadom agresji u dziecka najlepiej jest przed pójściem np. do sklepu ustalić z nim co mamy kupić, a czego nie potrzebujemy. Na zakupach można zrobić z tego zabawę - niech maluch „sprawdza” listę zakupów i wybiera towary z półek razem z mamą. Wtedy będzie czuł się dowartościowany, jego zdanie będzie brane pod uwagę i nie będzie potrzebował bardziej go uzewnętrzniać. Pochwal za dobre zachowanie - Trzeba również pamiętać, żeby gdy dziecko zachowa się odpowiednio je pochwalić, powiedzieć, że było grzeczne i pięknie pomagało mamie w zakupach. Nie ignoruj dziecka, karaj za złe zachowanie - Nigdy nie ignorujmy złego zachowania naszego dziecka, bo to go niczego nie nauczy. Da mu tylko do zrozumienia, że może robić co chce bez konsekwencji. Jeśli pociecha kogoś uderzy na placu zabaw powiedz, że tak nie wolno, bo to boli i zakończ jego zabawę z dziećmi na dziś. Wytłumacz mu, gdy się uspokoi, że nie wolno robić nikomu krzywdy i naucz przepraszać. Daj dziecku zdecydować - Zamiast nakazywać daj dziecku wybór przy ubieraniu się, zabawie czy jedzeniu. Wtedy czuje ono, że samo o czymś decyduje. Lepiej powiedzieć "Chcesz kaszkę czy płatki?", niż zmuszać dziecko, żeby zjadło to, co my wybraliśmy. Bądź konsekwentna – Jeśli raz na coś nie pozwalasz to nie ulegaj w innej sytuacji. Zdezorientujesz tym dziecko, które i tak przecież nie wie, dlaczego niektórych rzeczy nie może robić. Choć bunt dwulatka jest bardzo uciążliwy i nie raz doprowadzi rodziców do tak skrajnych uczuć jakie w tym czasie odczuwa ich dziecko to jednak nie możemy dać się wyprowadzić z równowagi. Rodzice powinni być cierpliwi i okazywać dziecku dużo miłości oraz nie nadużywać zakazów. Okres buntu potrwa kilka lat dopóki dziecko nie nauczy się właściwych zachowań i zacznie kontrolować swoje reakcje. W tym czasie to właśnie rodzice muszą mu pokazać jak ma to robić i które zachowania są prawidłowe, a które nie. Jak Wasze dzieci przechodziły przez ten okres? Macie sprawdzone sposoby na radzenie sobie z małymi buntownikami? POROZMAWIAJMY NA FORUM: Bunt dwulatka - jak sobie radzić?>> Bunt dwulatka może przyprawić niejednego rodzica o zawrót głowy. Zwłaszcza, gdy nie wie, jak zareagować. Podpowiadamy, jak sobie z nim poradzić. Bunt dwulatka obrósł legendą. Sama myśl o nim wywołuje nieprzyjemny dreszcz – szczególnie u rodziców, którzy przeszli przez ten etap ze swoim dzieckiem. Teraz zaś wiedzę tę przekazują dalej, strasząc kolejne pokolenia rodziców. Tymczasem, jak się okazuje, „bunt” tak naprawdę buntem nie jest. I wcale nie trzeba bać się tego etapu, bo po pierwsze trwa krótko, a po drugie istnieje kilka prostych metod, które pomogą przejść przez niego całkiem łagodnie! Bunt dwulatka – co kryje ten termin? Bunt dwulatka to tak naprawdę potoczne określenie zmian, jakie zachodzą w rozwoju dziecka około drugiego roku życia. Są to zmiany rzeczywiście częstokroć intensywne, które określa się mianem kryzysu rozwojowego następującego właśnie w tym czasie. Jest to zupełnie naturalny etap, przez który każde dziecko musi przejść. Dlaczego? Dlatego, że w tym czasie dziecko intensywnie dojrzewa ( w sferze emocjonalnej i poznawczej). Zaczyna rozumieć, że jest odrębną jednostką, odkrywa również, że może wyrażać swoje własne zdanie i uczy się, jak to robić. Choć tu i teraz pewne zachowania są trudne do zaakceptowania ze względu na ich ogromną intensywność i chwiejność, stanowią one podstawę do kształtowania samodzielności w dorosłym życiu. Jak nauczyć dziecko literek? Bunt dwulatka – objawy Każde dziecko ten szczególny czas może przechodzić inaczej, da się zauważyć jednak kilka charakterystycznych przejawów „buntu”. Około drugiego roku życia dziecko może zacząć ulegać skrajnym i gwałtownym emocjom – nieodnotowywanym dotychczas w ogóle lub zauważanym w znacznie mniejszej skali. Przykładowo w jednej chwili może wpaść w wielką złość z błahego powodu, może krzyczeć, rzucać się na podłogę, by już za chwilę radośnie śmiać się i beztrosko oddawać zabawie – tak, jakby zupełnie nic się przed chwilą nie stało. Typowym wyznacznikiem tego okresu jest ponadto uporczywe mówienie „nie” oraz „ja sam/a”. Jeśli „nie” lub „ja sam/a” spotka się ze sprzeciwem osób dorosłych, z dużym prawdopodobieństwem, graniczącym z pewnością, sytuacja taka zakończy się wybuchem złości. Dzieje się tak z racji tego, że dziecko – jak zostało nadmienione – zaczyna odkrywać swoją odrębność. Zachowania takie będą się umacniać, jeśli przyniosą pożądany efekt – jeśli „nie” spowodowało przykładowo, że dziecko nie musiało zjeść warzyw, założyć cieplejszej czapki czy umyć zębów. Dziecko stara się być samodzielne, pragnie podejmować decyzje, nie jest skłonne do tego, aby ustępować czy czekać. Czy „bunt” trzeba po prostu przetrwać? I tak, i nie. Wszystko zależy od tego, co rozumiemy pod hasłem „przetrwać”. Rzeczywiście pocieszające jest to, że kryzys rozwojowy jest tylko chwilowy i niebawem odejdzie w zapomnienie. Ale nie należy wychodzić z założenia, że nie trzeba nic robić, bo wystarczy uzbroić się w cierpliwość i poczekać na lepsze czasy. To czas, który można i trzeba wykorzystać na intensywną naukę zasad i wartości. Jak to zrobić? O tym poniżej. Jak zachęcić dziecko do jedzenia warzyw? Bunt dwulatka – ile trwa? Bunt dwulatka nie zaczyna się dokładnie z dniem, w którym dziecko wchodzi w drugi rok życia. Zazwyczaj pierwsze oznaki wchodzenia w etap buntu występują już pomiędzy 18. a 22. miesiącem życia. To, kiedy dziecko wyjdzie z tego okresu, uzależnione jest w dużej mierze nie tylko od indywidualnych cech dziecka, ale również od podejścia rodziców. Bunt trwa przeciętnie od kilku tygodni do kilku miesięcy. Jakie kroki przedsięwziąć w trakcie buntu dwulatka? Z jednej strony „buntowniczych zachowań” dziecka nie należy karcić ani nadmiernie tłumić, z drugiej strony oczywiście nie możemy pozwolić na to, aby maluch robił, tylko to, na co ma ochotę. Jak zatem postępować? Tak jak w każdym innym przypadku, trzeba znaleźć złoty środek, bo żadna skrajność nie jest dobra. To, w jaki sposób dziecko przejdzie przez ten etap rozwoju, w dużym stopniu będzie rzutować na jego przyszłość. Stosowanie kar i uniemożliwianie wyrażania emocji zahamuje proces i sprawi, że dziecko w późniejszym czasie może być bardzo wycofane i podatne na presję innych. Z kolei całkowite pobłażanie doprowadzi do tego, że dziecko w przyszłości nie będzie respektować granic innych ludzi i nie będzie odnosić się do nich z należnym szacunkiem. Okres buntu dwulatka warto poświęcić wspomnianej nauce zasad i wartości po to, aby dziecko – już jako dorosły człowiek – potrafiło wyrażać swoje zdanie i stawiać jasne granice, jednocześnie szanując innych, ich granice i postępując zgodnie z powszechnie przyjętymi normami społecznymi. Jak odzwyczaić dziecko od smoczka? Możliwość przeżywania emocji i akceptacja Pomimo tego, że jest to wyzwanie, powinniśmy pozwolić dziecku przeżywać jego złość. Sami w tym czasie musimy zachować spokój i okazać dziecku wsparcie. Kiedy dziecko już nieco się uspokoi, warto przeprowadzić rozmowę o emocjach. Maluch powinien jak najszybciej nauczyć się je rozpoznawać i nazywać, odpowiednio wyrażać i regulować. Bądźmy empatyczni, okażmy zrozumienie. Czasem wystarczy jedno proste zdanie – „wiem, że jest Ci przykro/jesteś zły”. To ważna informacja dla dziecka, które widzi, że nie jest samo z emocjami, z którymi jeszcze sobie nie radzi. Poczucie niezależności Dziecko chce być samodzielne, chce decydować o sobie. Jeśli nie może osiągnąć tego celu, będzie to silnie demonstrować na każdym kroku. Warto więc pozwolić mu na odrobinę niezależności – oczywiście w sprawach, w których może decydować. Musimy obserwować i być o krok przed dzieckiem. Możemy dawać mu wybór w wielu codziennych sytuacjach, pytając np. „chcesz na śniadanie kromkę czy bułkę – z pomidorem czy ogórkiem”, „chcesz bawić się w chowanego czy iść do piaskownicy”, „chcesz założyć niebieską czapkę czy zieloną”? Dla nas nie powinno wiązać się to z dużymi utrudnieniami, zaś dziecko będzie zdecydowanie spokojniejsze, jeśli zobaczy, że ma realny wpływ na otoczenie. Pamiętajmy jednak, aby oferować konkretną alternatywę, a nie dawać całkowitą swobodę działania, a zatem pytamy: „chcesz kromkę chleba czy bułkę” a nie „co chcesz na śniadanie”? Chodzenie na ustępstwa W żadnym wypadku nie powinniśmy ustępować w sprawach istotnych, związanych bezpośrednio ze zdrowiem i bezpieczeństwem dziecka. Co do tego nie ma wątpliwości. Zastanówmy się jednak, czy w niektórych sytuacjach, dotyczących spraw naprawdę błahych, nie lepiej ustąpić. Zaoszczędzimy dzięki temu energię, unikniemy stresu i awantury. Ale czy to nie będzie równoznaczne z poddaniem się? Nie, jeśli nie będziemy ustępować cały czas i we wspomnianych sprawach bardzo ważnych. Przecież w dorosłym życiu również wielokrotnie ustępujemy i chodzimy na kompromisy, bo w przeciwnym wypadku nie moglibyśmy żyć normalnie… Najfajniejsze zabawy dla dzieci Wzmocnienie pozytywne Nie musimy być znakomitymi psychologami, aby sięgać do prostych zasad teorii wzmocnień. Pamiętajmy o tym, że zachowanie, które jest nagradzane, ulega wzmocnieniu, tzn. będzie prezentowane chętniej i częściej. Zamiast więc karcić dziecko za nieodpowiednie zachowanie, lepiej chwalić i nagradzać za właściwe zachowania, które są przez nas pożądane. To naprawdę działa, a pierwsze efekty zaobserwujemy bardzo szybko! Granice i reguły – dla poczucia bezpieczeństwa Zasady są ważne, tak samo jak jasne granice i przewidywalne środowisko, bo dają poczucie bezpieczeństwa. Dziecko wie, czego może się spodziewać, jaka będzie nasza reakcja na dane zachowanie. O zasadach warto rozmawiać i cały czas je przypominać – szczególnie w odniesieniu do wydarzeń, które mogą być dla dziecka trudne, jak np. właściwe zachowanie w sklepie czy podczas wyjścia na spacer i przechodzenia przez ulicę. Nie rozmawiajmy o zasadach w trakcie, ale przed wyjściem. Rytm dnia i rytuały Powinniśmy zachować stały rytm dnia. Ważne jest też wdrożenie pewnych rytuałów. To bezpośrednio wiąże się z wymienionym powyżej przewidywalnym środowiskiem. Budzimy się o tej samej porze, jemy śniadanie, wykonujemy czynności higieniczne, później jest czas na spacer lub inne aktywności na zewnątrz, drzemka, obiad – i tak dalej, aż do wieczornych rytuałów związanych z przygotowaniem do snu. Dziecko dzięki temu wie, czego się spodziewać, jak należy postępować krok po kroku. Kiedy podawać probiotyki dzieciom? A jednak wielu z nas cierpnie na myśl o zbliżającej się granicy wieku, kiedy pogodne i uśmiechnięte do tej pory dziecko wkracza w spędzający opiekunom sen z powiek okres buntu, nasilających się sprzeciwów, uporu i niekończącego się „NIE!”. Gdy już pojawią się pierwsze objawy buntu dwulatka, zastanawiamy się, co możemy zrobić, by jak najszybciej opanować napady złości i wzmocnić poczucie bezpieczeństwa małego buntownika. Przeglądamy poradniki dla rodziców i fora internetowe, chcemy dowiedzieć się, z czego wynika zachowanie dziecka i ile trwa bunt dwulatka. W końcu trafiamy tutaj i dowiadujemy się, że bunt dwulatka nie istnieje. A skoro tak, to dlaczego niemal każde dziecko w tym wieku wchodzi w okres buntu? Odpowiadamy. Bunt dwulatka czy naturalny etap rozwoju dziecka? Czas od ok. 18 do 30 miesiąca życia oczywiście różni się od poprzedniego etapu, bo to naturalna kolej rzeczy – małe dziecko się rozwija, uczy się stale czegoś nowego, próbując rozwiązywać rozmaite zadania, czasem rzeczywiście trudne. Ponieważ jest bardziej sprawne, podejmuje nowe wyzwania, co wiąże się nierzadko z frustracją. Dąży do samodzielności, którą realizuje niemal na każdym kroku: samo chce jeść, samo chce myć zęby, samo założyć buty, ba! nawet skarpetki. Przeżywa rozczarowania i złość. W okresie buntu dziecko zaczyna zauważać swoją niezależność i odrębność. Oczywiście nas, rodziców, jego zachowanie może czasami doprowadzić do szewskiej pasji. Łatwiej, szybciej, czyściej, prościej, lepiej – to jest to, co lubimy. Jeśli jednak nie zrezygnujemy z całkowitej kontroli nad dzieckiem, nie pozwolimy mu zdobywanie nowych umiejętności, zabierzemy mu szansę na nauczenie się tego, co ułatwi, uprości, uskuteczni, rozwinie jego życie. Uwzględniając wspomniane wyżej ramy czasowe, można więc pokusić się o stwierdzenie, że słynny bunt dwulatka trwa ok. 12 miesięcy. Okazuje się jednak, że czas silnych emocji nie mija tak szybko. Czasami trwa nieco dłużej – nawet kilkadziesiąt lat… Uwaga! Reklama do czytania Jak zrozumieć małe dziecko Poradnik pomagający w codziennej opiece Twojego dziecka Dziecko buntuje się, bo potrzebuje zabawy. Zapewnij mu ją! Zgodnie z założeniami Porozumienia bez Przemocy, za każdym działaniem stoją potrzeby, do spełnienia których każdy człowiek – także ten mały – wciąż dąży, bo ich zaspokojenie gwarantuje szeroko pojęty dobrostan. Zaspokojeniu potrzeb służą strategie, których maluch wciąż poszukuje, sprawdza, które są skuteczne, a które nie. To kosztuje wiele emocji. I jego, i nas. Warto pamiętać, że poza potrzebami fizjologicznymi absolutnie podstawową i jedną z najważniejszych u dziecka jest potrzeba zabawy. Dzieci stale chcą się bawić: klockami, garnkami, jedzeniem, telefonem mamy. Trudno im zabawę przerwać i błagam, nie oczekujmy od dwu-, trzylatka, że powinien już wiedzieć i rozumieć, że jest pora jedzenia, mycia, spania i zabawy wreszcie. Wystarczy obrazowy przykład – mecz piłki nożnej. Próby namawiania dorosłego kibica do ściszenia telewizora albo – co gorsza – wyłączenia go, w wielu domach może zakończyć się niemałą awanturą. Nasz kibic przecież „powinien” zrozumieć, że jest coś ważniejszego. Pamiętajmy jednak, że za każdym zachowaniem kryją się potrzeby – mecz to strategia na zaspokojenie potrzeby – na przykład potrzeby zabawy, bo my, dorośli, też ją mamy. Niejednokrotnie więc wystarczy dziecku zaproponować kontynuację zabawy, np. w wannie w morskie potwory, by jego potrzeba radości, zabawy, relaksu była spełniona, podobnie jak potrzeby rodzica: troski, dbałości o czystość i zdrowie malucha. Aby przetrwać bunt dwulatka, spróbuj odciąć się od stereotypów Przekonania mają wielką moc. Zarówno pozytywną, jak i negatywną. Jeżeli uwierzę w tę „prawdę objawioną”, to moje dziecię staje się w okamgnieniu roszczeniowym, rozwrzeszczanym, niezadowolonym, niezdecydowanym tyranem rzucającym się na podłodze w sklepie, drapiącym, gryzącym, kopiącym i uciekającym. W wersji „light” marudzi, płacze, ciągle się złości, samo nie wie, czego chce. To, co wczoraj było OK, dziś już nie jest… Czemu takie myślenie służy? Bynajmniej nie budowaniu relacji, nie wspieraniu dziecka w tym trudnym dla niego okresie rozwoju. Buduje natomiast negatywny obraz dziecka „trudnego”, „upartego”, „złośliwego”. Czy to mnie jako rodzica wspiera? Czy to mi pomaga? Jeśli jednak popatrzę na ten okres jako na czas budowania przez moje dziecko własnej autonomii, uczenia się samodzielności, podejmowania decyzji i doświadczania konsekwencji, to mam szansę autentycznie i z radością je wspierać. Jeśli przypomnę sobie jeszcze, jakim dorosłym chcę widzieć moją córkę czy syna (domyślam się, że pewnie samodzielnym, pewnym siebie, kreatywnym…), to będę wdzięczna za ten czas! Czy takie myślenie służy? Pomaga? Wspiera? I rodzica, i dziecko. Aby poradzić sobie z buntem dwulatka, świeć przykładem Dzieci zawsze współdziałają – to znaczy naśladują w swoim działaniu i myśleniu dorosłych. Warto się przyjrzeć, co robię, gdy sobie z czymś nie radzę. Jak reaguję, gdy zostaję postawiony przed faktem i nikt nie bierze mojego zdania pod uwagę? Co się ze mną dzieje, gdy nikt nie zwraca uwagi na moje silne uczucia, każe mi się uspokoić, najlepiej w innym pokoju – posłusznie wypełniam polecenie czy jednak się buntuję i walczę o siebie, by ochronić siebie, swoją integralność. Uwaga! Reklama do czytania Niegrzeczne książeczki Czy dzieci na pewno są niegrzeczne? Seria książek dla dzieci 2-5 roku życia i rodziców o tym, że w każdym zachowaniu dziecka jest ważna jego potrzeba. Nie mów dziecku tego, czego sam nie chciałbyś usłyszeć Bunt pojawia się tam, gdzie jest władza. Małe dzieci, tak jak dorośli, buntują się, sprzeciwiają się czemuś, co im nie służy, narusza ich wolność i godność, zagraża bezpieczeństwu. No ale przecież rodzice „muszą sprawować władzę nad dzieckiem”! Nie wiem, czy muszą, pytanie, czy chcą i jak chcą? Porozumienie bez Przemocy wprowadza rozróżnienie kluczowe na „władzę/siłę nad dzieckiem” i „władzę/siłę z dzieckiem”. Jaka jest różnica? Kilka przykładów komunikacji „siły nad”: Rób, co każę!Ile razy mam ci to powtarzać!Nie, bo ja tak mówię! Wydaje się, że taki sposób mówienia charakteryzuje rodziców, którym zależy bardziej na racji niż na relacji z dzieckiem, które ma być bezwzględnie posłuszne. Mało liczą się uczucia i potrzeby, myśli czy upodobania. Komunikacja „siły z”: Chcę wiedzieć, co ty na mi zrozumieć, bo nie wiem, o co ci się, kiedy robimy coś razem. Tu dziecko jest brane pod uwagę, jego uczucia i potrzeby są równie ważne jak uczucia i potrzeby rodzica. I naprawdę nie trzeba toczyć boju, by je zaspokoić! Dialog z uwzględnieniem dziecka – pełen szacunku, życzliwości i gotowości do wysłuchania – pozwala wyciszyć wzburzone emocje, co nie oznacza spełniania za każdym razem tych potrzeb, których zaspokojenia w danym momencie tak głośno czy rozpaczliwie domagało się dziecko. Mam dwie córki. Młodsza zgodnie z definicją powinna przeżywać „bunt”. Patrzę na nią i każdego dnia jestem wdzięczna, bo jest uosobieniem wzajemności, współdziałania, empatii – „chodząca miłość”. Bynajmniej nie dlatego, że zawsze na wszystko się zgadza, nigdy się nie złości i zawsze słucha mamusi. Starsza można by powiedzieć, że wciąż przeżywa „bunt dwulatka”. Strzeże swych granic, autonomii, samodzielności i wolności. To „chodzące wyzwanie”. Ale czyż miłość nie jest wyzwaniem? Książki o buncie, konfliktach i sytuacjach bez wyjścia Poza powyższymi wskazówkami, polecamy wam książki, w których znajdziecie jeszcze więcej informacji o emocjach i komunikacji w rodzinie. Jedną z nich są „Konflikty w rodzinie” Katarzyny Dworaczyk. To lektura obowiązkowa dla każdego rodzica – wyjaśnia, jak rozpoznać konflikty, zanim na dobre w nie wejdziemy. Czeka na was też książka „Uwaga! Złość”. Jej autorka, Ewa Tyralik-Kulpa, po mistrzowsku odczarowuje tak znienawidzoną przez nas złość i pomaga nam ją zrozumieć. Obie książki wchodzą w skład wydanej przez NATULI „Serii Rodzicielskiej”, która wspiera wszystkich rodziców na każdym etapie rodzicielskiej, czasem dość wyboistej drogi. Dla dzieci też coś mamy. Małym czytelnikom spodobają się książki dla dwulatka.

bunt 2 latka dorota zawadzka